Wisła Kraków może wyprowadzić się z Reymonta. Trudne negocjacje z miastem

Łukasz Witczyk 09 Lipca 2018, 16:26

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: stadion Wisły Kraków

• Kolejne wzmocnienie Zagłębia Sosnowiec. Mello nowym piłkarzem beniaminka

Jak informuje dziennik "Sport", Wisła przelała w zeszłym tygodniu milion złotych na konto miasta. To jednak zbyt mało, by rozpocząć negocjacje. Co prawda prawnicy Wisły uważali, że podpisanie umowy jest możliwe nawet w przypadku posiadanego zadłużenia. Innego zdania byli jednak miejscy prawnicy. Podpisanie umowy z podmiotem mającym zobowiązania wobec miasta mogłoby skutkować działaniem na szkodę gminy.

Problemem Wisły jest to, że w budżecie nie ma wolnych środków, by uregulować dług. Do końca tygodnia klub powinien otrzymać pierwszą ratę pieniędzy z Ekstraklasy S.A., ale te pieniądze są już zajęte przez cesje z różnych tytułów, a do budżetu Wisły z tej transzy nie trafi nawet złotówka. Również część pieniędzy z wrześniowej raty jest już zajęta.

Klub z Krakowa ma dwa tygodnie na to, by uzbierać wymaganą kwotę (3,9 mln zł). Jeśli miasto nie zmieni swojego stanowiska, to Wisła będzie zmuszona do tego, by przenieść się na inny stadion i tam rozgrywać swoje mecze. Z informacji dziennika wynika, że władze krakowskiego klubu rozważają różne warianty, ale priorytetem jest pozostanie przy Reymonta.

Wisła Kraków sezon rozpocznie meczem u siebie z Arką Gdynia. Odbędzie się on 21 lipca, a jego początek wyznaczono na godzinę 18:00.