Eliminacje Ligi Mistrzów. Cork City - Legia Warszawa: kapitalny gol i zaliczka mistrza Polski

PAP / Bartłomiej Zborowski / Jose Kante (z prawej)
PAP / Bartłomiej Zborowski / Jose Kante (z prawej)

Dzięki perfekcyjnemu uderzeniu Michała Kucharczyka w 79. minucie meczu z Cork City piłkarze Legii Warszawa wygrali 1:0. Z zaliczką przystąpią do rewanżu u siebie w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

W tym artykule dowiesz się o:

Po reformie rozgrywek piłkarze Legii Warszawa muszą szykować się na dłuższą niż w poprzednich sezonach, a pewnie również trudniejszą drogę do wymarzonej fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rajd rozpoczęli w irlandzkim Cork meczem obfitującym w walkę, nadspodziewanie zaciętym, ze szczęśliwym zakończeniem.

Trener Dean Klafurić nie mógł skorzystać z Michała Pazdana i Artura Jędrzejczyka, którzy odpoczywają po swojej wyprawie na mistrzostwa świata. W przodzie zabrakło Carlitosa oraz Jarosława Niezgody. W tej sytuacji pojawił się w jedenastce powiew młodości Mateusza Wieteski oraz Sebastiana Szymańskiego. Z przodu wystąpił nowy napastnik Jose Kante.

Centralną rolę w ustawieniu z pięcioma pomocnikami pełnił Krzysztof Mączyński. To on starał się cofać po piłkę w okolicę trzech obrońców i inicjować atak pozycyjny. Wymienianie podań między cofniętymi w jedenastu Irlandczykami było równie nieudanym pomysłem jak ciskanie dośrodkowań w kierunku ich wysokich obrońców. Stąd na sytuacje podbramkowe Legii trzeba było poczekać.

Piłkarze Cork City poczuli się pewniej, a każde ich udane zagranie było kwitowane wrzawą z trybun. w 13. minucie zrobiło się na stadionie tak głośno jakby gospodarze wyszli na prowadzenie. Tak się nie stało, ponieważ Barry McNamme za długo składał się do strzału w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Malarzem i umożliwił powrót obrońcom Legii.

ZOBACZ WIDEO Polska pójdzie za światowym trendem? "Szukajmy młodego faceta, byłego polskiego piłkarza"

Mistrz Polski dostał ostrzeżenie i przejął inicjatywę. Wypracował sobie przewagę pod kątem posiadania piłki, ale często brakowało mu dokładności. W jego najkonkretniejszych atakach brali udział Sebastian Szymański oraz Jose Kante. Młody pomocnik oddał dwa uderzenia z rzutów wolnych. Pierwsze nieopodal spojenia słupka z poprzeczką, a drugie w mur. Miał również szansę na zdobycie prowadzenia z ruchomej piłki w 23. minucie, jednak chybił z kilkunastu metrów. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym. Oba kluby przeplatały w niej dobre ze słabszymi momentami.

W 54. minucie gospodarze mogli zaskoczyć Legię, którą uratował Arkadiusz Malarz. Graham Cummings wbiegł na boisko z ławki rezerwowych i ekspresowo znalazł się sam na sam z bramkarzem. Nie potrafił jednak swoim strzałem pokonać Polaka. W odpowiedzi Kasper Hamalainen huknął z kilkunastu metrów ponad poprzeczką po dośrodkowaniu Michała Kucharczyka.

Klafurić dokonał zmian w ostatnim kwadransie. Jeden z nowych na murawie zawodników Dominik Nagy sprowokował Garry'ego Buckleya do faulu w 79. minucie, a sędzia podyktował decydujący dla meczu stały fragment. Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego przez Krzysztofa Mączyńskiego do piłki dopadł Michał Kucharczyk i huknął z ogromną mocą i zabójczą precyzją na 1:0. Celowniki Legionistów były długo rozregulowane, ale kiedy już "Kuchy" się wstrzelił, pozostało mu bić brawo. Nie mógł tego zrobić lepiej!

Rewanż za tydzień w Warszawie. Lepsza w dwumeczu drużyna awansuje do drugiej z czterech rund eliminacji. Wystąpi w niej 20 klubów.

Cork City - Legia Warszawa 0:1 (0:0)
0:1 - Michał Kucharczyk 79'

Składy:

City: Peter Cherrie - Conor McCarthy (61' Steven Beattie), Damien Delaney, Sean Mcloughlin - Shane Griffin, Gearoid Morrissey (52' Graham Cummins), Garry Buckley, Conor McCormack - Barry McNamee (82' Kieran Sadlier), Karl Sheppard, Jimmy Keohane

Legia: Arkadiusz Malarz - William Remy, Inaki Astiz, Mateusz Wieteska - Marko Vesović, Cafu, Krzysztof Mączyński, Sebastian Szymański (76' Dominik Nagy), Michał Kucharczyk - Kasper Hamalainen (82' Sandro Kulenović), Jose Kante (76' Adam Hlousek)

Żółte kartki: McCormack, McNamee, Buckley (City)

Sędzia: Radu Marian Petrescu (Rumunia)

Komentarze (32)
avatar
14MP 19PP
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pojechać, wygrać, zapomnieć. Wszystkie zadania zrealizowane, ale oczywiście anty(L) muszą poszczekać, bo inaczej straciliby sens życia.
Legia nigdy nie grała pięknie w pierwszych spotkaniach, c
Czytaj całość
avatar
Marian Nowak
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeciwnik był słabieńki, ale wygrana na wyjedzie cieszy. 
lewybdg
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No jędza to naprawdę ma po czym odpoczywać 
avatar
14MP 19PP
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kiedy wydaje się, że poziom zidioocenia antylegionistów osiągnął już apogeum, przychodzi kolejny artykuł o Legii i skala się resetuje... 
avatar
Mirafal
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A to Pazdan i Jędrzejczyk tak się tam na MŚ napracowali? Nie widziałem, akurat musiałem być w kuchni, herbatę chyba robiłem czy coś.