Czwartek był pracowitym dniem dla piłkarzy GKS-u Tychy. Śląski klub rozegrał dwa sparingi. Najpierw przegrał z Karpatami Lwów 0:1, a następnie rozbił Spartak Hulin. W starciu z Ukraińcami trener Ryszard Tarasiewicz desygnował do boju najsilniejszy skład. W pojedynku z czeskim III-ligowcem zagrali głównie rezerwowi i młodzi piłkarze, których szkoleniowiec zabrał na obóz.
W gronie tym był Michał Staniucha. Urodzony 31 lipca 2001 roku piłkarz uważany jest za spory talent. W minionym sezonie imponował formą w rozgrywkach młodzieżowych. Był wyróżniającym się piłkarzem w juniorskim zespole i trener Tarasiewicz postanowił dać mu szansę treningów z pierwszym zespołem. Wszak w 140 dotychczasowych meczach w młodzieżowych rozgrywkach Staniucha strzelił 101 goli. Wysoką skuteczność udowodnił też w pojedynku z czeskim Spartakiem.
Staniucha na boisku pojawił się w 46. minucie. Po chwili już cieszył się ze zdobycia gola, wykorzystując błąd defensywy rywali. Drugie trafienie dołożył w 50. minucie. Miał trochę szczęścia, bo piłka trafiła do niego po tym, gdy obrońca rywali wybijając ją, trafił w testowanego przez GKS Hiszpana. Nie był to koniec strzelania, gdyż w końcówce nastolatek wykorzystał gapiostwo obrońców i zdobył kolejne dwa gole. Młody piłkarz zasygnalizował sztabowi szkoleniowemu, że warto obserwować jego poczynania i w przyszłości dać mu szansę.
- To nie były łatwe pozycje do zdobycia bramki. Bardzo dobre ułożenie wewnętrzną częścią stopy. Widać było wyrachowanie. Dla zawodnika ofensywnego jest to bardzo sympatyczna sprawa i podchodzi morale - ocenił trener Tarasiewicz.
Nie jest to jedyny młody piłkarz, który trenuje z pierwszym zespołem GKS-u. W zajęciach pod okiem trenera Tarasiewicza udział biorą m.in. Konrad Pipia, Jan Biegański, Dominik Połap, Adrian Odyjewski i Maciej Maciejowski.
ZOBACZ WIDEO Duże wyzwanie przed Jerzym Brzęczkiem. "Doświadczenie z Wisły Płock może mu pomóc"