53-latek ma poważne kłopoty zdrowotne po tym jak zaatakowano go przed jednym z pubów znajdujących się w pobliżu stadionu Anfield.
Zdarzenie miało miejsce przed półfinałowym meczem The Reds z Romą (5:2). Irlandczyka pobili chuligani z Włoch. Według zeznań świadków, Sean Cox został uderzony paskiem i powalony na ziemię. Doznał poważnego urazu głowy. W kwietniu jego stan oceniano jako krytyczny.
Mężczyzna znalazł się w śpiączce, z której został właśnie wybudzony - po trzech miesiącach.
Sprawcami ciężkiego pobicia byli dwaj pseudokibice, których zatrzymano krótko po zdarzeniu.
Absolutely wonderful news this evening! Liverpool fan Sean Cox, who was brutally attacked at Anfield in April, has finally regained consciousness after entering a coma approximately 3 months ago. Thoughts are with him, his family and his friends this evening.
— Anfield Edition (@AnfieldEdition) 14 lipca 2018
YNWApic.twitter.com/L7QbnNSsjF
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mocne słowa eksperta. "Rosjanin kojarzy się z człowiekiem, który bierze doping"