Marcin Wodecki: Nie będę Górnika traktować z taryfą ulgową

Spotkanie Górnika Zabrze z Odrą Wodzisław Śląski będzie wyjątkowym dla napastnika drużyny spod czeskiej granicy, Marcina Wodeckiego. Uzdolniony snajper w Zabrzu został zauważony i zdobył tytuł króla strzelców Młodej Ekstraklasy i zadebiutował w ekstraklasie. Nie miał tam jednak większych szans na regularną grę w pierwszym składzie. Zimą został wypożyczony do Odry Wodzisław, gdzie na boisku pojawia się częściej i w sobotniej potyczce z zabrzanami będzie miał szansę by pokazać trenerowi, że zbyt wcześnie go skreślono.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- W Górniku czułem się bardzo dobrze. Nie miałem tam jednak większych szans na grę i po rozmowie z trenerem Kasperczakiem doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jeśli klub wypożyczy mnie na rok do innej drużyny, gdzie będzie miał szansę na ogranie w ekstraklasie. Padło na Odrę Wodzisław i dobrze się w tym klubie czuje - powiedział w rozmowie z naszym portalem napastnik Odry, Marcin Wodecki. - Sobotnie spotkanie z Górnikiem na pewno będzie dla mnie szczególne. W tym klubie zadebiutowałem w ekstraklasie i mam do niego bardzo duży sentyment. Takie jest jednak życie piłkarza. Jeśli trener Wieczorek wydeleguje mnie do gry będę musiał robić wszystko, by to drużyna Odry, a nie Górnika w sobotę wygrała. Na pewno będzie mi ciężko, ale jestem zawodowcem i nie mogę nikogo traktować z taryfą ulgową - dodał snajper wodzisławian.

Swoim potencjalnym trafieniem dla Odry w spotkaniu z Górnikiem filigranowy snajper może pozbawić zabrzan złudzeń o ekstraklasowym bycie: - Mam nadzieję, że tak się nie stanie, bo będzie to dla mnie bardzo ciężka chwila. Jeśli jednak stanę w oko w oko z bramkarzem Górnika będę robił wszystko, by strzelić bramkę. Jestem zawodnikiem Odry i o korzyści tej drużyny muszę się w tym spotkaniu zatroszczyć. Mam nadzieję, że Górnik po tym meczu nadal zachowa szanse na utrzymanie w ekstraklasie, bo myślę przyszłościowo. Wiem, że w styczniu przyjdzie mi wrócić do Zabrza i chciałbym, aby drużyna grała w ekstraklasie - wyznał 21-letni napastnik drużyny trenera Ryszarda Wieczorka.

Zdaniem młodego napastnika Odry Górnik mimo ciężkiej sytuacji, w jakiej się znajduje ma spore szanse na pozostanie w ekstraklasie: - Górnik to bardzo dobra drużyna. Jesienią, kiedy jeszcze ja byłem w składzie Górnika bardzo chcieliśmy wygrywać i zdobywać punkty, ale wszystko sprzysięgło się przeciwko nam i nic nam nie wychodziło. Wiosną Górnik prezentuje się znacznie lepiej. Zdobył punkty w meczach z silnymi drużynami i na własnym stadionie jest zespołem groźnym dla każdego. My jednak do tego spotkania podchodzimy ze spokojem. Mamy nad Górnikiem bezpieczną przewagę w tabeli i nie będzie nad nami ciążyć zbędna presja. To Górnik musi się sprężyć i postarać o zwycięstwo, a my będziemy szukać swoich sytuacji podbramkowych tak, aby je wykorzystać i wywieźć z Zabrza punkty - podkreślił popularny "Pszczółka".

- Duży wpływ na postawę Górnika na własnym stadionie mają kibice. Wiem to z własnym doświadczeń i na pewno fani Górnika zrobią w sobotę wszystko, aby to zabrzanie wygrali to spotkanie i zrobili krok do utrzymania się w ekstraklasie. My jednak się nie boimy. Wiemy, że stać nas na dobre spotkanie i punkty wywiezione z Zabrza. Nawet jeśli kibice Górnika zgotują nam piekielnie trudne warunki będziemy starać się grać swoje i zdobyć w tym meczu zdobycz punktową. Zwycięstwem w tym spotkaniu możemy przypieczętować nasze utrzymanie w ekstraklasie. Remis też nie byłby złym rezultatem. Chcemy jednak grać przede wszystkim o trzy punkty. A Górnikowi życzę powodzenia i utrzymania. Po zwycięstwach w meczach z Cracovią i Polonią Warszawa - zakończył Marcin Wodecki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×