Skatował żonę z zazdrości. Rusza proces byłego rzecznika prasowego Legii Warszawa

Facebook / Facebook / Na zdjęciu: Paweł W. (były rzecznik prasowy Legii Warszawa) z żoną
Facebook / Facebook / Na zdjęciu: Paweł W. (były rzecznik prasowy Legii Warszawa) z żoną

Do krakowskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Pawłowi W., byłemu rzecznikowi warszawskiej Legii. Oskarżonemu o bestialskie zabójstwo żony grozi dożywocie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mężczyzna zadał swojej żonie osiemnaście ciosów nożem i narzędziem twardym tępokrawędzistym. Poszkodowana miała m.in. rany kłute twarzy, szyi, klatki piersiowej oraz przecięte żebra. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Pauli W. było wykrwawienie na skutek ran kłutych szyi i klatki piersiowej - poinformowała media Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie (cytat za Fakt24).

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Pawłowi W. Byłego rzecznika prasowego Legii Warszawa i dziennikarza "Tygodnika Podhalańskiego" prokurator oskarża o zabójstwo żony - Pauli. Grozi mu dożywocie.

Do zdarzenia doszło na osiedlu Jazy w Niepołomicach pod koniec października 2017 r. Według doniesień mediów 50-letni Paweł W. miał znęcać się nad młodszą od siebie o 20 lat partnerką oraz nadużywać alkoholu. Podobno miał też problemy z hazardem.

ZOBACZ WIDEO Młody piłkarz Legii zgłasza gotowość do gry w reprezentacji. "To nie ja wybieram selekcjonera"

Feralnego dnia były dziennikarz pokłócił się z małżonką. Podejrzewał ją o romans. Kiedy Paula wyznała, że nie jest ojcem ich 7-miesięcznej córki, wpadł w szał. Zamordował żonę, po czym sam wezwał policję. Z jego zeznań wynika, że nie pamięta całego zajścia. Świadomość miał odzyskać dopiero po pewnym czasie. Paula leżała wtedy zakrwawiona na ziemi. Paweł W. przyznał się do winy. Biegli stwierdzili, że w momencie zdarzenia był poczytalny.

Para wychowywała wspólnie dwie córki. W chwili tragedii, starsza dziewczynka (9 lat) przebywała w szkole, a młodsza spała w innym pokoju. Paweł W. w przeszłości pracował jako dziennikarz na Podhalu, w 2005 r. został rzecznikiem Legii. W 2017 r. wyszedł z więzienia, do którego trafił w wyniku problemów z prawem.

Komentarze (8)
avatar
Hultaj
19.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Pytanie, czy zadziała sprawiedliwość, czy raczej zadziała opcja ,,poWska,, czyli kolega kolegi pomógł koledze... 
avatar
poważny.grzesznik
19.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Czy to się nadaje do portalu sportowego ? 
Marek Cesarczyk
19.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Legia uwielbia ludzi co mają konflikt z prawem bo wtedy łatwiej kupuje się mecze. 
ProstaRiposta
19.07.2018
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Ojej... A taki dobry mężuś był z niego. Taki byznesmen i tyle zarabiał. Buahahahahah... Niech się lachony w końcu nauczą. Milioner = zazwyczaj złodziej, oszust i być może przyszły morderca. 
avatar
Aga3333
19.07.2018
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
a tak zawsze sie zamartwialam czy ja i moj maz bedziemy dobrymi rodzicami dla naszych dzieci. Ta patologia mysle nie miala takich problemow...