- Nosi Real w sercu. Cieszyłbym się, gdyby wrócił do Madrytu - tak o Jamesie Rodriguezie mówił ostatnio jego ojczym Juan Carlos Restrepo. Kolumbijczyk przebywa obecnie na dwuletnim wypożyczeniu do Bayernu Monachium, które kończy się po sezonie 2018/19.
Kilka dni temu "Marca" informowała, że Real Madryt jest zainteresowany szybszym powrotem Rodrigueza. Po odejściu Cristiano Ronaldo miałby stać się liderem zespołu, który poprowadzi Julen Lopetegui. Wszystko zależało jednak od decyzji Bayernu.
W czwartek na temat przyszłości kolumbijskiego piłkarza wypowiedział się trener Bawarczyków Niko Kovac. Postawił sprawę jasno: James będzie grać w Monachium także w następnym sezonie.
- Mamy kontrakt, który jest ważny. Wygląda więc na to, że James u nas zostanie - powiedział Kovac.
ZOBACZ WIDEO Mocny charakter polskiej triumfatorki Wimbledonu. "Wiele rzeczy musi wydobyć krzykiem"
Chorwacki szkoleniowiec nie chciał wybiegać w przyszłość i przesądzać, co stanie się za rok. Bayern będzie mógł wykupić Jamesa z Realu, ale będzie musiał zapłacić za to 42 mln euro.
W poprzednim sezonie James zagrał w 23 spotkaniach ligowych Bayernu. Strzelił w nich 7 goli i miał 11 asyst.