[tag=42478]
Jamesa Pallottę[/tag] poniosły emocje po półfinale LM. AS Roma odpadła wtedy z Liverpoolem. W pierwszym meczu rzymianie ulegli 2:5, jednak w drugim spotkaniu byli blisko sensacji. W 63. minucie przy stanie 2:2 napastnik Romy, Stephan El Shaarawy uderzył na bramkę, a jego strzał zatrzymał ręką Trent Alexander-Arnold. Ostatecznie Włosi wygrali 4:2, ale do dogrywki zabrakło jednego gola.
Po porażce Romy ruszyła lawina protestów i komentarzy pod adresem arbitrów. - Wolne żarty - grzmiał po dwumeczu Pallotta. Po tych słowach UEFA wszczęła postępowanie, jednak prezydent wciąż nie czuł skruchy: - Tarzam się ze śmiechu - mówił tym razem. W efekcie amerykański biznesmen został zawieszony w swoich obowiązkach podczas meczów Ligi Mistrzów na trzy miesiące. Kara zacznie być liczona od pierwszego meczu Romy.
UEFA nałożyła również 19 tysięcy euro grzywny na klub za zachowanie kibiców, którzy wykorzystali na Stadio Olimpico pirotechnikę oraz za niedostateczną organizację podczas jednego z meczów.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Francuzi od urodzenia musieli walczyć. "Większość zawodników pochodzi z imigranckich dzielnic"