Wszyscy ludzie selekcjonera. Jerzy Brzęczek postawił na zaufanych współpracowników

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Jerzego Brzęczka poznaliśmy nazwiska współpracowników nowego selekcjonera. Z kadrą pracować będą m.in. byli reprezentanci Polski Andrzej Woźniak i Radosław Gilewicz. W sztabie znajdzie się też psycholog.

Wraz z Adamem Nawałką z pracą w kadrze pożegnali się II trener Bogdan Zając, opiekun bramkarzy Jarosław Tkocz, asystenci Robert Góralczyk, Gerard JuszczakMarcin Prasoł i Dawid Zajączkowski oraz kierownik Tomasz Iwan. Z poprzedniego sztabu szkoleniowego drużyny narodowej Jerzemu Brzęczkowi będzie pomagał jedynie szef banku informacji Hubert Małowiejski.

Zespół współpracowników selekcjonera zmienił się nie do poznania, a zupełną nowością jest stała obecność w sztabie kadry psychologa. W tej roli PZPN zatrudnił Damiana Salwina, wykwalifikowanego psychologa sportu, który w przeszłości był trenerem piłkarskim i wykładowcą w Szkole Trenerów PZPN. Jako psycholog pracował m.in. z żużlowcami Startu Gniezno, Fogo Unii Leszno oraz reprezentacjami Polski w żużlu i szermierce. Z jego pomocy korzystali też obecni reprezentanci Polski w piłce nożnej.

- Psycholog to moja decyzja. W takiej sytuacji, jaką obecnie mamy, taka osoba jest potrzebna. Nie będzie zajęć grupowych - on ma pomagać zawodnikom indywidualnie. Nie będzie przymusu, ale będzie on do dyspozycji piłkarzy - wyjaśnił Brzęczek.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek już rozmawiał z reprezentantami. "Lewandowski pozostanie kapitanem"

Jeśli chodzi o sztab trenerski, Brzęczek postawił na ludzi, których zna od lat. Niemal wszyscy z nich pracowali z nim ostatnio w GKS-ie Katowice (2015-2017) i Wiśle Płock (2017-2018). Pierwszym asystentem nowego selekcjonera został Tomasz Mazurkiewicz, z którym Brzęczek zna się jeszcze z czasów wspólnych występów w Olimpii Poznań (1988-1992). 50-latek samodzielnie prowadził Unię Janikowo, Jarotę Jarocin i Sokoła Kleczew, a z selekcjonerem współpracuje od listopada 2014 roku. Był jego asystentem w Lechii Gdańsk (2014-2015), GKS-ie Katowice i w Wiśle Płock.

Za przygotowanie fizyczne reprezentantów odpowiadał będzie Leszek Dyja, dla którego to powrót do pracy z drużyną narodową - 40-latek był już w sztabie Waldemara Fornalika (2012-2013). Z Brzęczkiem współpracuje od 2015 roku, kiedy dołączył do jego sztabu w GKS-ie Katowice. Głośno zrobiło się o nim w kwietniu, kiedy w krótkim czasie postawił na nogi Jakuba Błaszczykowskiego. "Kubie" przez blisko pół roku doskwierał ból pleców, z którym fizjoterapeuci VfL Wolfsburg nie potrafili sobie poradzić, a po dwóch tygodniach intensywnych zajęć z Dyją w Płocku był gotowy do treningu z pełnymi obciążeniami.

Trenerem bramkarzy został Andrzej Woźniak. 20-krotny reprezentant Polski, ostatnio opiekował się golkiperami Widzewa Łódź, a z Brzęczkiem zna się z drużyny narodowej (1994-1997). W lipcu 2015 roku dołączył do jego sztabu w Lechii, ale współpracowali ze sobą tylko dwa miesiące - na początku września Brzęczek został zwolniony, ale Woźniak zakotwiczył w Gdańsku na trzy lata. Jego kandydatura wzbudziła wiele kontrowersji ze względu na korupcyjną przeszłość. Więcej o tym TUTAJ.

Brzęczkowi pomagał będzie też Radosław Gilewicz. 10-krotny reprezentant Polski to kolega selekcjonera z Tirolu Innsbruck, w którym spotkali się w latach 2000-2002, i drużyny narodowej. Dla Gilewicza będzie to debiut w roli trenera - po zakończeniu kariery 47-latek był komentatorem telewizyjnym. Podczas MŚ 2018 pracował dla TVP.

Skład nowego sztabu szkoleniowego drużyny narodowej uzupełnią młodzi analitycy: 29-letni Mateusz Łajczak i 24-letni Michał Siwierski. Ten pierwszy pracował z Brzęczkiem w GKS-ie Katowice, a 2 lipca dołączył do Wisły Płock. Najdłużej z selekcjonerem związany jest Siwierski, który współpracuje z nim już od 2012 roku. Pomagał mu już w II-ligowym Rakowie Częstochowa, I-ligowym GKS-ie Katowice i ostatnio w Wiśle Płock. Brzęczek zaufał Siwierskiemu, gdy ten miał ledwie 18 lat.

Szefem sztabu medycznego drużyny narodowej pozostanie dr Jacek Jaroszewski. Nowymi twarzami w kadrze będą za to fizjoterapeuci Paweł Bamber i Adam Kurek. Ten pierwszy na co dzień pracuje z piłkarzami Legii Warszawa, a obaj są zatrudnieni w ENEL-SPORT, klinice Jaroszewskiego. Ze starej grupy masażystów w sztabie pozostał jedynie Wojciech Hermann - Paweł Ptak i Bartłomiej Spałek nie będą już opiekowali się reprezentantami.

Obowiązkami byłego dyrektora kadry Tomasza Iwana podzielą się Łukasz Gawrjołek, który wcześniej pracował w departamencie logistyki federacji, oraz rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.

Komentarze (2)
avatar
mtay
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
42 mecze w kadrze Polski A, kapitan reprezentacji, srebro olimpijskie i gol na Wembley;) to mało? Dla prezesa PZPN to wystarczyło. 
avatar
mtay
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zielu już stoi pierwszy w kolejce do Salwina... ;))