Loris Karius mógłby opuścić Liverpool jeszcze w tym okienku transferowym. Po serii nieudanych występów media nie pozostawiają suchej nitki na bramkarzu, którego w nadchodzącym sezonie ma zastąpić były już gracz AS Romy, Alisson.
Najdroższy bramkarz w historii zadebiutuje 4 sierpnia w meczu z SSC Napoli. Trener Juergen Klopp obwieścił, że to Brazylijczyk będzie pierwszym golkiperem Liverpoolu. Loris Karius nie kryje rozczarowania tą decyzją i - jak podają brytyjskie media - rozważa zmianę klubu.
Po niedzielnym (22.07) przegranym meczu z Borussią Dortmund (1:3), Karius, który znacznie przyczynił się do straty ostatniego gola, powiedział, że nie czuje się komfortowo z decyzją sprowadzenia Alissona, jednak chwilowo wstrzymuje się od komentarzy. W kontekście trwającego okienka transferowego powiedział tajemniczo, że "jeszcze zostało trochę czasu".
Po nieudanym spotkaniu z drużyną z Dortmundu i falą krytyki pod adresem Kariusa, bramkarz wydał oświadczenie na swoim Instagramie. "Do tych, którzy czerpią radość z czyichś porażek i cierpień, szkoda mi was" - napisał.
Karius on Instagram... pic.twitter.com/l91xUMpekp
— The Liverbird (@TheLiverbird123) 23 lipca 2018
W obronę postanowił wziąć Kariusa Iker Casillas. - Czy atak na Lorisa Kariusa w końcu się skończy? Mówię o nim jak o każdym innym bramkarzu. Na świecie są o wiele poważniejsze problemy! Zostawcie go w spokoju! On też jest człowiekiem, tak jak my wszyscy! - grzmiał.
Este ataque a @LorisKarius va a terminar alguna vez? Hablo de él como tantos otros guardametas. Hay muchos más problemas serios en el mundo joder! Dejar al chaval en paz! También es persona. Como lo somos todos!
— Iker Casillas (@IkerCasillas) 22 lipca 2018
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nasi eksperci nie mieli litości. Lewandowski i Piszczek w "11" rozczarowań mundialu