W I rundzie eliminacji Ligi Europy Słowacy wyeliminowali Buducnost Podgorica. Na wyjeździe AS Trencin wygrał 2:0, a u siebie zremisował 1:1 i przypieczętował awans. Z kolei Górnik Zabrze męczył się z Zarią Balti. Lepsza drużyna w dwumeczu zmierzy się w III rundzie z Feyenoordem Rotterdam.
Trener AS Trencin przed meczem z Górnikiem Zabrze jest pewny siebie. Czwarty zespół Lotto Ekstraklasy ma być dla Słowaków tylko kolejną przeszkodą do pokonania. - Mamy szacunek dla każdego rywala, ale jesteśmy pewni siebie i głodni sukcesu - powiedział Ricardo Moniz.
- Przygotowywaliśmy się do tego meczu tak, jak zawsze. Mamy więcej opcji w składzie niż w ostatnich meczach. Górnik to bardzo dobry zespół, a żeby zagrać z Feyenoordem, to najpierw musimy wygrać z polską drużyną. To nie będzie łatwe zadanie - dodał szkoleniowiec AS Trencin.
Zdaniem holenderskiego trenera, jego zespół nie ma wyżej zawieszonej poprzeczki niż w I rundzie. - Górnik nie jest ani lepszą, ani gorszą drużyną niż Buducnost. Futbol w dzisiejszych czasach jest wyrównany i każdy może wygrać z każdym. Najlepszym tego przykładem jest wtorkowy mecz w Warszawie, gdzie Spartak Trnava wygrał z Legią - przyznał Moniz.
Mecz Górnika z AS Trencin rozegrany zostanie w czwartek, a jego początek zaplanowano na 20:00.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje gwiazdy reprezentacji Chorwacji