- Milik był z nami od czterech dni, więc nie spodziewałem się po nim więcej. Robił wszystko bardzo dobrze i jestem z niego bardzo zadowolony - powiedział zaraz po meczu z Chievo Werona Carlo Ancelotti.
Włoch postawił na Polaka od pierwszej minuty, chociaż dopiero od kilku dni Arkadiusz Milik miał okazję ponownie trenować z Napoli. 24-latek miał przedłużone wakacje ze względu na udział w mistrzostwach świata. Teraz nadszedł czas, aby pokazać Ancelottiemu, że warto stawiać na niego od pierwszej minuty już podczas nowego sezonu.
Napoli ograło Chievo 2:0, a Milik na boisku spędził 45 minut. Po przerwie zmienił go Roberto Inglese, który wrócił z wypożyczenia i jest bezpośrednim rywalem Polaka do miejsca w składzie. - Nie chcę oceniać Inglese. Nie lubię robić indywidualnych recenzji, wolę mówić o całym zespole. Jestem zadowolony z naszego występu. Poprawiliśmy się w defensywie i chociaż wolno rozgrywaliśmy piłkę, to na tym etapie przygotowań to jest jeszcze normalne - dodał Ancelotti.
Tymczasem włoskie media od kilku tygodni zastanawiają się, co może dać Napoli Milik. Polak jest w klubie już dwa lata, ale dwie poważne kontuzje kolan sprawiły, że wciąż nie wiadomo, na co tak naprawdę stać reprezentanta Polski. - Milika widzieliśmy tylko jak miał przebłyski, ale u napastnika najważniejsza jest regularność. Na razie nie wiemy, czy Milik może ją zagwarantować. Prawdopodobnie Napoli rozpocznie sezon od gry w systemie 4-2-3-1. Zobaczymy, czy Milik sobie w nim poradzi - mówił Massimo Ugolini, dziennikarz Sky, który był gościem audycji w radiu Kiss Kiss.
Nowy sezon w Serie A rusza dopiero 19 sierpnia, więc Milik ma jeszcze sporo czasu, żeby odbudować formę. Napoli na inaugurację zagra z Lazio Rzym na wyjeździe.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o Jakubie Błaszczykowskim w kadrze: Sprawy rodzinne nie przysłonią zawodowych
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)