Luis Figo kończy karierę
Pomocnik Interu Mediolan, Luis Figo ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej po tym sezonie. Piłkarz ogłosił swoją decyzję po tym jak AC Milan przegrał swój mecz z Udinese, co zapewniło Nerazzurrim czwarty z rzędu tytuł mistrzowski.
- Pierwszy raz świętuje tytuł przed meczem - powiedział Portugalczyk - To najlepsza okazja, by zakończyć karierę - dodał.
36 - letni piłkarz był bliski zakończenia kariery przed rokiem, jednak przyjście do klubu Jose Mourinho zatrzymało Figo w klubie na kolejny sezon. Portugalczyk ogłosił wycofanie się z gry na najwyższym poziomie wraz z końcem sezonu.
- Nie będę już grał na najwyższym poziomie w piłkę i prawdopodobnie nie przyjmę już żadnej nowej oferty. Może, gdyby pojawiło się coś specjalnego, spoza Europy, choć w tej chwili się na to nie zanosi - zakończył Figo.
Luis Figo zaczynał karierę w Sportingu Lizbona, skąd trafił do Barcelony w 1995 roku. Po 5 latach zasilił szeregi największego rywala Dumy Katalonii - Realu Madryt. W 2005 roku Figo trafił do Interu, z którym zdobył cztery tytuły mistrzowskie z rzędu.
W roku 2000 Figo został wybrany najlepszym piłkarzem Europy, a rok później - świata.
Jose Mourinho: Byliśmy najlepsi
Jose Mourinho cieszy się, że Inter Mediolan wywalczył siedemnasty tytuł w historii klubu, a on sam piąty w trzeciej lidze. Portugalczyk uważa, że przed rozpoczęciem sezonu Juventus Turyn i AC Milan byli mocniejsi od Nerazzurrich, ale już w trakcie to bez wątpienia Nerazzurri stali się numerem jeden we Włoszech.
- Milan i Juventus byli lepsi od nas jeszcze rok temu, ale to ja wygrałem mistrzostwo Włoch przed nimi wszystkimi. Inter był w tym sezonie najlepszy. Teraz mam pięć tytułów zdobytych w trzech różnych krajach - stwierdził.
Nerazzurri wywalczyli Scudetto bez konieczności wychodzenia na boisko. Wszystko dlatego, że w sobotę AC Milan uległ na wyjeździe Udinese Calcio. Inter Mediolan będzie świętował zdobycie kolejnego tytułu po konfrontacji z AC Sieną.
Claudio Ranieri: Chcemy obronić trzecie miejsce
Claudio Ranieri jest rozczarowany postawą swoich podopiecznych. Z każdą kolejną wpadką jego przyszłość w Juventusie Turyn stoi pod coraz to większym znakiem zapytania i wydaje się, że po zakończeniu sezonu dojdzie do roszady na ławce trenerskiej Starej Damy.
- Atalanta mądrze atakowała, nastawiając się na grę z kontry. To był otwarty mecz. Mogliśmy tak samo wygrać, jak i przegrać. Widziałem, że piłka pięć razy odbijała się od poprzeczki. Problemy w ataku? To kwestia tego, że posiadamy wyrównaną grupę. Przeciwko Milanowi byliśmy lepiej skoncentrowani i mieliśmy mniej problemów. Teraz nie broniliśmy dobrze, byliśmy zbyt rozkojarzeni. Pewnie, w tym momencie nie gramy jak drużyna, co jeszcze do niedawna nas charakteryzowało - stwierdził.
- Gra w Lidze Mistrzów czy w eliminacjach? Pozostały nam dwa mecze, mamy sześć punktów do zdobycia i postaramy się obronić trzecią pozycję. Po dobrym meczu z Milanem, dzisiaj zawiedliśmy. Siedem dni temu graliśmy jak należy, ale teraz bez kibiców było nam ciężko. Rozegraliśmy dwa zupełnie różne mecze, ale tak można podsumować cały sezon w naszym wykonaniu - dodał.
Juve cały czas jest trzecie i ma na swoim koncie 68 punktów, ale obecnie posiada już tylko oczko przewagi nad ACF Fiorentiną, a do AC Milanu traci trzy.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)