Ivica Vrdoljak: Trenerzy Legii nie dostali żadnego zaufania. A nowy kosztuje

Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Ivica Vrdoljak
Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Ivica Vrdoljak

Zwolniony w środę Dean Klafurić był ósmym trenerem Legii Warszawa od 2010 roku. - O czym to świadczy? Że trenerzy nie dostali żadnego zaufania - mówi Ivica Vrdoljak, były zawodnik stołecznej drużyny.

Wojskowi przegrali dwumecz ze Spartakiem Trnava (1:2) i odpadli z walki o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Choć tuż po drugim spotkaniu Dariusz Mioduski przekonywał, że na razie nie myśli o zmianie trenera, dzień później z funkcją pożegnał się Dean Klafurić.

Chorwat był już ósmym szkoleniowcem Legii Warszawa od 2010 roku (nie uwzględniając czterodniowego epizodu Aleksandara Vukovicia, który teraz także tymczasowo pełni funkcję pierwszego trenera warszawskiego zespołu). W tym czasie Legia pięciokrotnie świętowała mistrzostwo Polski, sześć razy wygrała Puchar Polski, sześć razy grała też w europejskich pucharach.

- O czym to świadczy? Że trenerzy nie dostali żadnego zaufania. Nie będę się wtrącał w politykę klubu, ale wiem, że finansowo Legia nie przędzie najlepiej. Nowy, dobry trener kosztuje. Trzeba się zastanowić, czy zawsze najlepszym rozwiązaniem jest zmiana trenera. Nie mówię tu o Klafuriciu, każdy mógłby być na jego miejscu. Czy nie lepiej przetrwać kryzys razem? Żeby wszyscy w klubie wzięli odpowiedzialność, przyjęli krytykę i spróbowali odbudować formę bez dodatkowych kosztów. Sama zmiana dla zmiany? Dla mnie to jest bez sensu - komentuje w rozmowie ze sport.tvp.pl Ivica Vrdoljak, który był piłkarzem Legii w latach 2010-2016.

Dariusz Mioduski chciał, by trenerskie stery w Legii przejął były selekcjoner reprezentacji Polski - Adam Nawałka. Ten jednak odrzucił propozycję właściciela stołecznego klubu. Plan awaryjny Mioduskiego, według "Przeglądu Sportowego" zakłada zatrudnienie kolejnego zagranicznego szkoleniowca.

- Nie jestem teraz w klubie, ale wiem, że budżet Legii zależy w głównej mierze od europejskich pucharów. Teraz, nawet jeśli awansują do fazy grupowej Ligi Europy, to zarobią "frytki". Za awans do LE - po odpadnięciu w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów - są już jakieś pieniądze. Ale teraz to będą "frytki". Bez zastrzyku finansów z Europy problemy będą jeszcze bardziej widoczne. Czy Legię w ogóle stać na nowego trenera? Czy mają wizję kogo chcą zatrudnić? Jaką mają wizję? To wiedzą tylko oni - mówi Vrdoljak.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Elbrus poważnie pogroził mi palcem. Wiedziałam, że to może być moja zguba [4/4]

Źródło artykułu: