Mowa o drużynie Hamburger SV. Gdyby rzeczywiście transfer doszedł do skutku, to Marcin Kamiński zamieniłby Bundesligę na 2. Bundesligę. Zespół z Hamburga spadł bowiem z elity i sezon 2018/2019 będzie dla niej pierwszym na zapleczu głównych rozgrywek w Niemczech.
Szefowie HSV z pewnością myślą jednak o szybkim powrocie do Bundesligi. Ma im w tym pomóc mocna defensywa zespołu. Jednym ze wzmocnień na tej pozycji miałby być właśnie Marcin Kamiński.
Najprawdopodobniej decydując się na transfer, 26-latek z Konina zyskałby większą możliwość regularnej gry. W VfB Stuttgart, w sezonie 2018/2019, będzie o to bardzo trudno. Już wiosną poprzedniego sezonu Kamiński przestał regularnie grać. Niewiele wskazuje na to, by po okresie przygotowawczym sytuacja zmieniła się.
W lipcu niemieckie media poinformowały, że polski obrońca jest dopiero piąty w hierarchii drużyny, a jego pozostanie w Stuttgarcie zależy od transferu Benjamina Pavarda do Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec chcą sprowadzić do swojej drużyny francuskiego obrońcę. Gdyby transfer mistrza świata doszedł do skutku, wówczas Kamiński miałby zostać w VfB. Na razie jednak Pavard nie przeniósł się do Monachium, więc to transfer Polaka wydaje się bardziej prawdopodobny.
ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]