Manchester City wygrał Tarczę Wspólnoty. Widowisko rekordzisty Aguero

PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru City
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru City

Sergio Aguero był zdecydowanie najlepszym piłkarzem meczu o Tarczę Wspólnoty. Dublet Argentyńczyka dał zwycięstwo 2:0 Manchesterowi City z Chelsea FC.

Dotychczas kluby z Londynu i Manchesteru zdobyły Tarczę Wspólnoty cztery razy. W niedzielę oba stanęły przed szansą wyprzedzenia przeciwnika w klasyfikacji wszech czasów trofeum. Wykorzystali ją w bezpośrednim pojedynku Obywatele, a ich wyższość nad nowym zespołem Maurizio Sarriego była wyraźna.

W podstawowym składzie The Blues zagrał Wilfredo Caballero, który w okresie przygotowań bronił na zmianę z Marcinem Bułką. W pierwszym oficjalnym meczu Sarri postawił na doświadczenie Argentyńczyka. Właśnie w kierunku Caballero sunęły pierwsze ataki. W imieniu mistrza Anglii strzały ostrzegawcze oddali Riyad Mahrez oraz Leroy Sane. Piłkarze ze stolicy Anglii nie potraktowali tych ostrzeżeń poważnie i niebawem stracili gola.

W 13. minucie Sergio Aguero dostał podanie od Phila Fodena będąc blisko linii pola karnego i nie zastanawiał się, co zrobić z futbolówką. Argentyńczyk strzelił na 1:0 w narożnik bramki. Aguero zdobył 200. gola w barwach Manchester City i to nie był jego jedyny nowy rekord. Napastnik zdobył czwartego gola dla Obywateli na Wembley. Żaden zawodnik tego klubu nie był skuteczniejszy w legendarnym dla Anglików miejscu. Na dodatek nie było to ostatnie słowo Kuna w niedzielę.

Chelsea przejęła z czasem kontrolę nad piłką i zaczęła wymieniać więcej podań, jednak miała problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. W tych rozegraniach brakowało tempa i elementu zaskoczenia. Bez tych elementów nie mogła myśleć o wyrównaniu. W 34. minucie drużyna ze Stamford Bridge podgrzała atmosferę pod bramką Manchester City. Callum Hudson-Odoi strzelił z podobnej pozycji jak Aguero, ale z mniej ciekawą rotacją. Claudio Bravo obronił, dzięki czemu Obywatele prowadzili 1:0 po 45 minutach.

Brakowało ciekawych akcentów ze strony Alvaro Moraty. Takich jak prezentował w meczu towarzyskim z Interem. Sporo strat notowali Jorginho oraz Pedro Rodriguez. Paradoksalnie już w przerwie zmienił jednak Pep Guardiola. Ilkay Gundogan zastąpił w jedenastce Leroya Sane.

Z nowym Niemcem w składzie Manchester City nabrał nowej ochoty do atakowania. Krótko po przerwie mistrz Anglii miał trzy sytuacje podbramkowe. Najlepszą zmarnował Sergio Aguero, ponieważ w sytuacji sam na sam z Wilfredo Caballero wdał się w drybling zamiast strzelić w pierwszym tempie.

Aguero wyciągnął wnioski i w 58. minucie nie dał już bramkarzowi The Blues szans na interwencję. Kun uderzył na 2:0 po przerzucie Bernardo Silvy. Znając solidność defensywy Pepa Guardioli w poprzednim sezonie Premier League można było mówić o zamknięciu meczu i szykować kolejne trofeum dla mistrzów kraju. Liczby Aguero w tym momencie to 201. goli dla City i pięć w jego barwach na Wembley. W 80. minucie Guardiola ściągnął bohatera z boiska i pozwolił kibicom z Manchesteru nagrodzić go specjalnymi brawami.

Chelsea FC - Manchester City 0:2 (0:1)
0:1 - Sergio Aguero 13'
0:2 - Sergio Aguero 58'

Składy:

Chelsea: Wilfredo Caballero - Cesar Azpilicueta, Antonio Ruediger, David Luiz, Marcos Alonso - Cesc Fabregas (60' Danny Drinkwater), Jorginho, Ross Barkley - Pedro Rodriguez (79' Victor Moses), Alvaro Morata (70' Tammy Abraham), Callum Hudson-Odoi (60' Willian)

City: Claudio Bravo - Kyle Walker, John Stones (90' Claudio Gomez), Aymeric Laporte (87' Nicolas Otamendi), Benjamin Mendy - Bernardo Silva, Fernandinho, Phil Foden (76' Brahim Diaz) - Riyad Mahrez (68' Gabriel Jesus), Sergio Aguero (80' Vincent Kompany), Leroy Sane (46' Ilkay Gundogan)

Sędzia: Jonathan Moss

ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę

Komentarze (0)