El. LE: Ludogorec potrzebuje prochu, a drużyna Adriana Cieślewicza muru

Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Jakub Świerczok (po lewej) i Ricardo Rodriguez (po prawej)

Sebastian Szczytkowski 09.08.2018, 07:25

Ludogorec Razgrad spróbuje przełamać niemoc strzelecką. Drużyna Góralskiego i Świerczoka zmierzy się z HSK Zrinjskim Mostar. Klub Adriana Cieślewicza podejmie FC Midtjyland. Poprzednie spotkanie The New Saints z tym przeciwnikiem było bolesne.

W tym artykule dowiesz się o:

El. LE: obrońca KAA Gent żądny rehabilitacji za zeszłoroczną wpadkę. "Naszym celem jest awans do fazy grupowej"

Ludogorec Razgrad strzelił jednego gola w poprzednich czterech meczach. To jak na tę drużynę fatalny wynik. W weekend nie wykorzystała nawet rzutu karnego w spotkaniu ligowym z Lokomotiwem Płowdiw. Ofensywa mistrza Bułgarii rozsypała się po wygranym 9:0 dwumeczu z Crusaders FC. Ludogorec pożegnał się tydzień temu z marzeniem o powrocie do fazy grupowej Ligi Mistrzów i jeżeli szybko nie poprawi skuteczności, będzie mieć problem z podbiciem drugiego, europejskiego frontu. Klub Jacka Góralskiego i Jakuba Świerczoka rozpocznie rywalizację z HSK Zrinjskim Mostar na własnym stadionie. Za odnalezienie prochu odpowiada między innymi Świerczok, który walczy o miejsce w podstawowym składzie.

Na swoje minuty liczy też Adrian Cieślewicz. Jego New Saints FC podejmą FC Midtjylland, a to przeciwnik, z którym ich kibiców wiążą przykre wspomnienia. W 2011 roku The Saints przegrali rywalizację z Duńczykami 3:8. Od tego czasu defensywa mistrza Walii nie dostała od nikogo równie mocnego lania. Gorzej było tylko w 2002 roku, kiedy The Saints zostali zdemolowani 2:12 przez Amicę Wronki. Później po siedem goli strzelili im piłkarze Manchester City i HNK Rijeka. Z kolei Midtjylland lubi grać na Wyspach Brytyjskich. Od czasu wspomnianego rozgromienia Walijczyków nastrzelał więcej goli tylko irlandzkiemu Derry City.

Ludovic Obraniak jest autorem dotychczas jedynego gola dla Girondins Bordeaux na Ukrainie. W 2012 roku były reprezentant Polski pomógł przedstawicielowi Ligue 1 zremisować 1:1 z Dynamem Kijów. Śladem Obraniaka spróbuje pójść Igor Lewczuk. Drużyna byłego Legionisty rozpocznie dwumecz z FK Mariupol na wyjeździe. W poprzedniej rundzie Girondins wyeliminowali FK Ventspils. Przewagę nad Łotyszami wypracowali sobie już na wyjeździe i chcą zrobić to samo w Odessie. Drużyna lepsza w tej parze może zagrać w ostatniej rundzie eliminacji z Jagiellonią Białystok.

W europejskich pucharach nie ma już Górnika Zabrze, który został wyeliminowany przez AS Trencin. Pogromca podopiecznych Marcina Brosza ma przyjemność zmierzenia się z Feyenoordem Rotterdam, a dwumecz rozpocznie się w Słowacji. Kiedy Portowcy byli po raz ostatni w tym kraju ich bramkarzem był Jerzy Dudek. Feyenoord zwyciężył w 1997 roku 1:0 z MFK Koszyce. W okresie przygotowań do obecnego sezonu zdobył 20 goli, a na przetarcie pokonał PSV Eindhoven w konkursie rzutów karnych i wywalczył Superpuchar Holandii.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Bargiel o K2: To było niesamowite, cała ziemia się trzęsła

Przedstawiciel Premier League nie jest uznawany przez bukmacherów za faworyta meczu w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. Wydarzenie to niecodzienne, ale zrozumiałe. Burnley FC męczył się już w poprzedniej rundzie i udowodnił wyższość nad Aberdeen FC dopiero w dogrywce. Po drugie jego przeciwnikiem będzie Istanbul Basaksehir, w którego szeregach znaleźli się piłkarze o większej renomie w Premier League niż zawodnicy Burnley. Na czele tej grupki są Emmanuel Adebayor, Gael Clichy oraz Eljero Elia. To ekipie znad Bosforu daje się na papierze większą szansę na sukces.

Reprezentantem Serie A w eliminacjach Ligi Europy jest Atalanta BC. O niej było już głośno dwa razy. Najwidoczniej podopieczni Gian Piero Gasperiniego potrzebowali mocnych wrażeń już przed rozpoczęciem sezonu w Italii. Ich pierwszy mecz z FK Sarajewo zakończył się mało chlubnym remisem 2:2. Reakcja na wpadkę była wyśmienita. Atalanta urządziła sobie w Bośni kanonadę 8:0. Przed zespołem Arkadiusza Recy konfrontacja z Hapoelem Hajfa, który długo czekał na możliwość zmierzenia się z europejskim siłaczem. W pucharach nie występował od 2001 roku.

Wiadomo już, że rozbrat Olympiakosu Pireus z Ligą Mistrzów potrwa dłużej niż rok. W poprzednim sezonie dostał się do fazy grupowej z Vadisem Odjidją-Ofoe w składzie. Wiele w towarzystwie FC Barcelona, Juventusu i Sportingu CP nie zwojował. Tym razem Olympiakos powalczy w Lidze Europy. Jego najbliższy przeciwnik FC Luzern naczekał się na zwycięstwo w meczu o stawkę. Trwający od 9 maja impas przerwał w weekend. Wygrana 4:2 z FC Lugano pomogła Szwajcarom podbudować się przed wyprawą do Grecji.

III runda eliminacji Ligi Europy:

FK Ufa - Progres Niedercorn / czw. 09.08.2018 godz. 16.00

Alaszkert Erywań - CFR Cluj / czw. 09.08.2018 godz. 18.00

Hapoel Hajfa - Atalanta BC / czw. 09.08.2018 godz. 18.00

Spartaks Jurmala - Suduva Mariampol / czw. 09.08.2018 godz. 18.00

RB Lipsk - Universitatea Craiova / czw. 09.08.2018 godz. 18.30

Apollon Limassol - Dinamo Brześć / czw. 09.08.2018 godz. 19.00

Dinamo Mińsk - Zenit Sankt Petersburg / czw. 09.08.2018 godz. 19.00

Hapoel Beer Szewa - APOEL Nikozja / czw. 09.08.2018 godz. 19.00

Ludogorec Razgrad - HSK Zrinjski Mostar / czw. 09.08.2018 godz. 19.00

FK Mariupol - Girondins Bordeaux / czw. 09.08.2018 godz. 19.00

Sheriff Tyraspol - Valur Reykjavik / czw. 09.08.2018 godz. 19.00