Artur Sobiech miał oferty z czterech krajów. Wybrał Lechię i chce szybko wzmocnić zespół

Przez trzy kolejne sezony Artur Sobiech będzie piłkarzem Lechii Gdańsk. 13-krotny reprezentant Polski przyznał, że odrzucił oferty z Turcji, Portugalii oraz Niemiec. Chce on jak najszybciej wejść do zespołu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Artur Sobiech Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 058sport.pl / Na zdjęciu: Artur Sobiech
Transfer Artura Sobiecha do Lechii Gdańsk, to jeden z największych hitów tego okienka. Po siedmiu latach gry w Niemczech, wrócił do naszego kraju. - Te rozmowy trwały od dłuższego czasu. Byłem związany rocznym kontraktem z Darmstadt i nie była to łatwa sytuacja. Cieszę się, że udało się doprowadzić ten transfer do końca. Wchodzę w trening i będę chciał jak najszybciej pomóc zespołowi - powiedział napastnik, którego wiązał jeszcze kontrakt z SC Darmstadt. - Kluby musiały się dogadać, ja indywidualnie musiałem też rozwiązać kontrakt. Zapisy między klubami, to sprawa obu podmiotów - wyjaśnił.

Nie było to pierwsze podejście Lechii do 13-krotnego reprezentanta Polski. Ile razy ten temat był już wcześniej rozpatrywany? - Ciężko mi powiedzieć, bo byłem 6 lat w Hannoverze i nie było wówczas żadnego tematu. Pojawił się on na początku bieżącego okresu transferowego i byłem z trenerem Stokowcem w kontakcie od dłuższego czasu. Klub też chciał znaleźć odpowiednie rozwiązanie dla siebie - zdradził Artur Sobiech.

Napastnik, który w ostatnich sezonach reprezentował Hannover 96 oraz SV Darmstadt 98 miał jeszcze inne oferty. Zdecydował się jednak na propozycję z Gdańska. - Zawsze powtarzałem, że kiedyś chcę wrócić do kraju. Były inne propozycje z ligi portugalskiej, tureckiej i II Bundesligi, natomiast zdecydowałem się na Lechię. Widzę tutaj fajną możliwość rozwoju i duży potencjał w tej drużynie - ocenił piłkarz.

Kiedy sztab szkoleniowy Lechii będzie miał do dyspozycji wracającego do polskiej ligi piłkarza? - Dołączył do nas w czwartek. Chcemy go pomierzyć i go obejrzeć, by zrobić to mądrze. Chcemy, by jak najszybciej dołączył do drużyny i włączył się do rywalizacji w zespole - stwierdził Maciej Kalkowski, II trener Lechii. Teraz sztab szkoleniowy klubu znad morza będzie miał więcej możliwości w ofensywie. - W głowie to świta. Będziemy mieli więcej opcji, a iloma zagramy napastnikami, kto gdzie będzie grał, to się okaże. Najważniejsze by byli zdrowi i w pełnej formie. Na pewno nam pomogą, a miejsce na boisku się dla nich znajdzie - dodał Kalkowski.

ZOBACZ WIDEO Show Sergio Aguero. Tarcza Wspólnoty dla Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Nowego piłkarza gdańskiego zespołu ciągnie na boisko. - Będziemy to monitorowali na bieżąco. Jestem świeżo po testach medycznych i po podpisaniu kontraktu. Zobaczymy w najbliższym czasie. Ja chcę wrócić jak najszybciej, ale wszystko trzeba robić z głową. Nie będę tu niczego deklarował, ale na pewno będziemy dążyli do tego, by nastąpiło to jak najszybciej - podkreślił Sobiech.

Lechia potrzebuje bramkostrzelnego napastnika. Artur Sobiech nie chce deklarować liczby strzelonych przez siebie bramek w zbliżającym się sezonie. - Trochę lat w piłkę gram, więc skusić się nie dam. Trzeba najpierw dołączyć do zespołu, wygrać rywalizację i swoimi bramkami pomóc drużynie. Chciałbym zająć jak najlepsze miejsce z Lechią, by goli i asyst było jak najwięcej - wyjaśnił.

Czy Artur Sobiech będzie wyróżniającą się postacią w Lotto Ekstraklasie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×