Lechia naoliwiła łańcuszki i nie traci bramek. Daniel Łukasik: Jak ktoś popełni błąd, inny go ratuje

Daniel Łukasik jest zadowolony ze swojej pozycji w Lechii Gdańsk. Defensywny pomocnik zauważył, że dzięki lepiej funkcjonujących poszczególnych trybach machiny z Gdańska, drużyna nie traci bramek.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Daniel Łukasik WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Daniel Łukasik
W piątek Lechia Gdańsk zmierzy się z beniaminkiem Lotto Ekstraklasy, Miedzią Legnica. - Mieliśmy okazję oglądać mecz Miedzi z Górnikiem. W tym spotkaniu legniczanie grali bardzo dobrze. Utrzymywali się przy piłce i nie bali się rozgrywać przez bramkarza. Do 70. minuty to oni dominowali. Bardzo poważnie podchodzimy do tego spotkania, bo to dla nas bardzo ważny mecz, po którym możemy mieć już osiem punktów. To nasz cel - powiedział defensywny pomocnik klubu znad morza.

W pierwszych meczach tego sezonu, Lechia słabiej prezentowała się po przerwie. Z czego to wynika? - Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Na treningach ćwiczymy różne warianty, by być gotowi na wiele ewentualności. Nie można ciągle atakować wysokim pressingiem, są momenty gdy trzeba się trochę cofnąć. Mamy też taką charakterystykę skrzydłowych, że jak się cofniemy, możemy grać z kontry. Można podejść wysoko, jak ze Śląskiem, czy cofnąć się, jak w drugiej połowie z Jagiellonią. Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć dlaczego te drugie połowy tak wyglądały. Po części były to zamierzone zachowania z naszej strony, ale moglibyśmy grać też bardziej agresywnie i do przodu. To nowe ustawienie i się tego uczymy - wyjaśnił Łukasik.

Teraz siła rażenia Lechii będzie jeszcze większa. W czwartek do zespołu dołączył Artur Sobiech. - Artur daje nam dużo więcej możliwości i wariantów. To klasowy zawodnik, który grał na wysokim poziomie. Nie każdy ma ponad 90 występów w Bundeslidze. To nie jest łatwe. To będzie dla nas wzmocnienie, a jak szybko wejdzie do zespołu, zobaczymy. Oby jak najszybciej - wyraził nadzieję Daniel Łukasik.

Defensywny obrońca w tym sezonie jest pewnym punktem zespołu. - Mnie cieszy, że w pierwszych trzech meczach nie straciliśmy żadnej bramki z gry i to jest bardzo ważne. W poprzednim sezonie tych goli było bardzo dużo. Strata bramki, to łańcuszek, w który zamieszanych jest kilku zawodników. Teraz jak ktoś popełni błąd, to inny go ratuje. W Warszawie Dusan Kuciak miał bardzo dobre interwencje, ze Śląskiem Wrocław świetny mecz zagrał Błażej Augustyn. Defensywa na ten moment wygląda bardzo dobrze i oby tak pozostało. My musimy dać więcej w ataku, a będzie dobrze - podkreślił.

- Mam takie zadania, żeby asekurować nasze ataki i bardzo dużo widzę. W większości meczów jestem przodem do bramki przeciwnika, mogę podpowiadać i rozmawiam z innymi, również ze skrzydłowymi, by mi podpowiadali. Im więcej rozmawiasz na boisku, tym bardziej jesteś skoncentrowany na zadaniach. Moje są defensywne i chcę się z nich wywiązywać. Cieszę się, że gram, ale wiem że ta rywalizacja wciąż trwa. Jestem pozytywnie nastawiony i mam dużą chęć do pracy. Te wyniki dają nam motywację do jeszcze większej pracy - podsumował Łukasik.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękne trafienie Roberta Lewandowskiego
Czy Lechia jest lepiej zbudowana niż w ubiegłym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×