Premierowe trafienie Przemysława Otuszewskiego

Przemysław Otuszewski w Warcie Poznań wchodził w seniorską piłkę. Trafił do niej na początku 2003 roku. Obecnie 25-letni obrońca ma na swoim koncie blisko 160 występów dla Zielonych, ale dopiero w meczu z Flotą Świnoujście zdobył pierwszą bramkę dla poznańskiej drużyny. - Jest to dla mnie wielki wyczyn, bo do tej pory tylko asystowałem. Gol ten jest ukoronowaniem prawie 160 występów dla Warty - mówi szczęśliwy Otuszewski.

W sobotę Warta Poznań odniosła kolejne zwycięstwo, pokonując na własnym stadionie Flotę Świnoujście 3:1. Mecz dla poznaniaków ułożył się bardzo dobrze, bowiem już w 9. minucie sędzia podyktował dla nich rzut karny i wyrzucił z boiska bramkarza gości. Flota wyrównała jeszcze przed przerwą, również pewnie egzekwując jedenastkę. Losy meczu rozstrzygnęły się po zmianie stron. - Strzeliliśmy szybko bramkę po problematycznym rzucie karnym. Staraliśmy się ładnie rozgrywać piłkę. Po części wychodziło, ale wynik 1:0 nas uśpił. Rzut karny dla Floty był jeszcze bardziej kontrowersyjny. W szatni powiedzieliśmy sobie mocne słowa i w drugiej połowie za wszelką cenę chcieliśmy pokazać, że zwycięstwo nam się należy - opowiada Przemysław Otuszewski.

Dzięki tej wygranej, a także porażce Widzewa Łódź z GKS Katowice, Zieloni zostali liderem wiosny. Biorąc pod uwagę cały sezon, zajmują 8. pozycję w tabeli. - Już kiedyś z ciekawości tworzyłem tabelę rundy wiosennej. Byliśmy w czołówce, a teraz wspięliśmy się na samą górę. Mam nadzieję, że utrzymamy ósme miejsce w tabeli, żeby dostać większe pieniądze z miasta - dodaje "Otuch".

Poznaniacy mogą być pewni ligowego bytu, choć matematycznie mogliby jeszcze grać w barażach. Aby uniknąć tego nawet w teorii, potrzebują jednego punktu. - Na początku myśleliśmy o utrzymaniu, bo sytuacja nie była zbyt wesoła. Obecnie jesteśmy na ósmym miejscu i wszystko idzie w dobrym kierunku - kontynuuje Otuszewski.

Warta do ostatnich meczów może podchodzić spokojnie. Nie oznacza to jednak, że gra "o pietruszkę". Zieloni chcą przyciągnąć ludzi na trybuny, a także zająć jak najwyższe miejsce, aby otrzymać większą sumę pieniędzy od miasta. - Robimy wszystko, aby było lepiej pod względem frekwencji oraz żeby niektórzy zwrócili na nas uwagę - opowiada obrońca Warty.

Przed wznowieniem rundy wiosennej sporo mówiło się, że poznański zespół może nie przystąpić do rozgrywek z powodu problemów finansowych. Ostatecznie udało się zapobiec najczarniejszemu scenariuszowi i Zieloni nie tylko grają w lidze, ale również odnoszą sukcesy. W czym tkwi siła Warty? - Większość z nas to chłopacy z Poznania, co jest sporym plusem. Wola walki, ambicja, determinacja i ogromne zaangażowanie przez 90 minut - to owocuje w postaci zwycięstw. Nasz zespół rodził się w bólach, ale wiosną odnosi sukcesy - zakończył Przemysław Otuszewski.

Komentarze (0)