Teoria chaosu w Kielcach. Korona uśpiła Śląsk

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu od lewej: Piotr Celeban i Elia Soriano
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu od lewej: Piotr Celeban i Elia Soriano

Ekstraklasa jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, jaki mecz trafisz. Ten w Kielcach okazał się mdły, nijaki, chwilami niesmaczny. Korona na zakończenie 4. kolejki pokonała Śląsk Wrocław 2:1.

Poniedziałki z Lotto Ekstraklasą przyciągają dziwactwa i absurdy. A to niestrawny, nużący mecz, a tu klops, jaki w Kielcach zaprezentował Matthias Hamrol. Niemiec w rankingu na gafę sezonu będzie wysoko, choć nigdy nie wiadomo, w końcu to Ekstraklasa. Tak czy inaczej, bramkarz Korony ma szczęście, że jego zespół nie grał na wyjeździe, bo przypuszczalnie wracałby do domu pieszo. Po wyrzucie z autu przyjął piłkę na kilka metrów do przodu i Marcin Robak zabrał mu ją jak dziecku na podwórku. Koszmarny błąd.

I taki to był mecz, rządził przypadek. Jedna pomyłka mogła rozstrzygnąć losy trzech punktów, bo jakości piłkarskiej właściwie nie uświadczyliśmy. Trener Tadeusz Pawłowski chyba przekombinował ze składem, dokonał czterech zmian, dostrzegł ofensywne ciągoty u Macieja Pałaszewskiego i ustawił go wyżej. Defensywny pomocnik lepiej wyglądał w roli typowego "przecinaka" w środku pola i Śląskowi brakowało łącznika między pomocą a Robakiem. W tłumie zginął kolejny miejscowy, Daniel Łuczak i szybko wrócił do boksu. Korona większość akcji opierała na bardzo aktywnym duecie Ivan Jukić - Elia Soriano, choć akurat przy bramce z pomocą przyszli im rywale.

Farshad Ahmadzadeh i Mateusz Cholewiak tak długo modlili się nad piłką, że stracili ją w narożniku i sprokurowali zagrożenie. Niby zażegnane, ale nie do końca, bo Piotr Celeban dotknął ręką strzał zmierzający w światło bramki, co obnażyły powtórki. Do jedenastki podszedł Soriano i znalazł sposób na łowcę karnych, Jakuba Słowika.

Napastnik gospodarzy przed przerwą jeszcze raz zapewnił kolegom i kibicom porcję emocji. Tyle, że krótkotrwałą. Powracający do składu Mariusz Pawelec prawie poszedł w ślady Hamrola. Gdyby nie spalony, to zostałby jednym z antybohaterów kolejki. Uratował go VAR, bo po jego pustym przelocie Soriano pokonał Słowika.

ZOBACZ WIDEO Justyna Święty-Ersetic: Trener był w szoku. Pytał mnie, gdzie są moje granice

Rozgardiasz wylewał się z boiska. Chaos, niedbałość, niechlujność w rozegraniu. Uderzenia z dystansu? Im strzelać nie kazano. Celne dośrodkowanie? Znikomy procent. Jeśli kogoś na siłę wyróżnić w Śląsku, to zmiennika, Damiana Gąskę. Przynajmniej wykazywał dużo inicjatywy, przeprowadził przyzwoitą akcję po przerwie, kiedy przejął zmyślne podanie Pałaszewskiego i zmusił Hamrola do działania. Drugą okazję stworzył korzystny splot wydarzeń. Pozostawiony sam sobie Pałaszewski anemicznie uderzył w golkipera.

Na kilometr pachniało remisem, ale Gino Lettieri wpuścił więcej energii do zespołu. Kielecki specjalista od asyst Łukasz Kosakiewicz wymienił piłki razem z Bartoszem Rymaniakiem, dośrodkowanie w końcu dotarło do adresata i Maciej Górski, zmiennik Soriano, przy biernej postawie Słowika zapewnił zwycięstwo.

Świadkiem tego siermiężnego widowiska był selekcjoner Jerzy Brzęczek. Z Kielc nie wyjedzie raczej z kajetem pełnym nazwisk. Może dzięki przyzwoitej końcówce chociaż nie kimnął w trakcie meczu, bo obserwatorzy zmęczyli się nie mniej niż piłkarze. Trener kadry wiedział, na co się pisze, za to Frank de Boer, który gościł na trybunach, dopiero poznawał koloryt Ekstraklasy. I wątpliwe, by jeszcze do niej kiedykolwiek wrócił.

Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
0:1 - Marcin Robak 10'
1:1 - Elia Soriano 20' (k.)
2:1 - Maciej Górski 81'

Korona: Matthias Hamrol - Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacević, Elhadji Papa Diaw, Ken Kallaste, Michael Gardawski (60' Felicio Brown Forbes), Oliver Petrak (78' Łukasz Kosakiewicz), Zlatko Janjić, Jakub Żubrowski, Ivan Jukić, Elia Soriano (66' Maciej Górski)

Śląsk: Jakub Słowik - Mariusz Pawelec (65' Kamil Dankowski), Piotr Celeban, Wojciech Golla, Mateusz Cholewiak, Augusto, Mateusz Radecki (85' Arkadiusz Piech), Daniel Łuczak (46' Damian Gąska), Maciej Pałaszewski, Farshad Ahmadzadeh, Marcin Robak

Żółte kartki: Górski (Korona) oraz Celeban, Augusto, Pawelec, Dankowski (Śląsk)

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Źródło artykułu: