Zieloni - ze względu na wysokie koszty - nie chcą już wynajmować stadionu w Grodzisku Wlkp., spieszą się natomiast z remontem swojego obiektu przy Drodze Dębińskiej.
W trwającym tygodniu w "ogródku" toczyć się będą ostatnie prace, takie jak uzupełnienie numeracji miejsc, instalacja pulpitów dla mediów, porządki wokół boiska i widowni, czy montaż tablicy świetlnej, która tymczasowo trafiła na obiekt Dyskobolii (tam rozegrano pojedynki z Garbarnią Kraków oraz Stalą Mielec).
Do tej pory w budynku klubowym wyremontowano szatnie, salę konferencyjną, stworzono także osobne pomieszczenie dla gości VIP. Na samych trybunach natomiast powiększono ławki rezerwowych, uzupełniono krzesełka w sektorze gości, powstał ponadto podjazd i miejsca dla osób niepełnosprawnych.
Przedstawiciel komisji licencyjnej PZPN pojawi się na obiekcie w najbliższy czwartek i wtedy może zapaść decyzja w kwestii dopuszczenia "ogródka" do rozgrywania na nim spotkań Fortuna I ligi. Już wiadomo jednak, że pierwszym rywalem zielonych przy Drodze Dębińskiej byłby - dopiero w ostatni weekend sierpnia - ŁKS Łódź.
Najbliższy mecz, w którym w sobotę Warta miała się zmierzyć z Bytovią, został przełożony na 5 września. Ten pojedynek nieoczekiwanie urósł do rangi hitu. Gdyby piłkarze wybiegli na boisko w planowanym terminie, byłoby to starcie 3. drużyny z wiceliderem rozgrywek. Zarówno zieloni, jak i ekipa z Bytowa mają na koncie po siedem punktów.
ZOBACZ WIDEO Piotr Lisek: Jestem w szoku. Zrobiłem wszystko, co było możliwe