Mecz kobiecej piłki nożnej pomiędzy argentyńskimi klubami Universitario i Libertad zamienił się w bójkę, w wyniku której kilka zawodniczek potrzebowało pomocy medycznej.
Akcja rozpoczęła się, gdy sędzia przyznał Universitario rzut karny, co nie spodobało się przeciwniczkom. Po zakwestionowaniu tej decyzji, trener Libertad został odesłany na trybuny. Wówczas jedna z graczek Universitario zaczęła krzyczeć na trenera przy linii bocznej. Oburzona tym zachowaniem piłkarka Libertad podbiegła do przeciwniczki i ją popchnęła.
Doszło do masowej bójki między drużynami pod siatką odgradzającą boisko od trybun. Na nagraniu widać, jak kobiety się szarpią, kopią i biją. Pikanterii dodaje fakt, że w bójkę zaangażowało się większość zawodniczek i nikt z zebranych nie próbował ich rozdzielić. W wyniku bitki kilka zawodniczek leżało na ziemi z zakrwawionymi twarzami.
Hoy se registraron serios incidentes en el femenino entre #Universitario y #Libertad. Las jugadoras de la U, Celeste Racca y Florencia Ardiles, se llevaron la peor parte. pic.twitter.com/WvJv6nPPK3
— INFO LIGA (@InfoLigaCba) 11 sierpnia 2018
W rozmowie z "La Natacion", hospitalizowana Celeste Racca (Universitario) powiedziała: - Pięć z nich powaliło mnie na ziemię - i dodała: - Powiedziałam mojej koleżance, żeby się skuliła, bo one próbują nas zabić.
- To wstyd, nigdzie nie było widać wsparcia. Tyle pracy poświęca się kobiecemu futbolowi i wtedy dzieją się tego typu incydenty, to bardzo bolesne - obwieściła.
ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]