Liverpool FC - Real Madryt to bez cienia wątpliwości największy hit środowych meczów w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów. W takich spotkaniach bardzo trudno wskazać faworyta. Szczególnie że obie drużyny ostatnio wygrywają i każdy będzie chciał przedłużyć zwycięską serię.
Kibice klubu ze stolicy Hiszpanii mocno liczą na Kylian Mbappe, bo z powodu kontuzji nie zagra Vinicius Junior. Problem w tym, że Francuz wciąż jest daleki od najlepszej dyspozycji. Zwrócił na to uwagę Jerzy Dudek.
- Widać, że Mbappe bardzo się stara. Mam wrażenie, że dał się chyba złapać na największą liczbę spalonych. Wygląda to zaskakująco. Może jego aklimatyzacja przebiega trochę dłużej, ale jeszcze będzie dużo radości z jego gry w Realu. Na pewno pod nieobecność Viniciusa Juniora będzie miał więcej swobody - mówi były polski bramkarz w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to był strzał! Można oglądać i oglądać
Dla Dudka środowy hit ma wyjątkowe znaczenie. Najpierw spędził kilka lat w Liverpoolu, a potem na koniec kariery przeniósł się do Realu Madryt. Nie chce jednak powiedzieć, kto jego zdaniem będzie górą.
- W takich meczach nie ma faworyta. Oba zespoły są w bardzo dobrej formie. Jeden błąd może decydować o tym, kto wygra to spotkanie. Real pomału odzyskuje blask. Trener Slot bardzo uczula podopiecznych, bo Królewscy mają w swoich szeregach dużo gwiazd i indywidualności. Oni lubią błyszczeć w takich meczach - przyznał.
Mbappe w tym sezonie rozegrał 17 meczów w barwach Realu. Jego statystyki nie powalają na kolana, bo we wszystkich rozgrywkach strzelił dziewięć bramek i zaliczył dwie asysty.
Po czterech meczach "The Reds" mają na koncie dwanaście punktów. W trudniejszej sytuacji jest Real, który uzbierał zaledwie sześć oczek. Starce gigantów europejskiego futbolu już w środę 27 listopada o godzinie 21:00.