Rosyjski skrzydłowy wzmocni Cracovię. Kiedyś dostał złoty zegarek od Samuela Eto'o

Getty Images / Epsilon / Stringer / Na zdjęciu: Serder Serderow (w górze)
Getty Images / Epsilon / Stringer / Na zdjęciu: Serder Serderow (w górze)

Cracovia znalazła następcę Elady'ego, który z przyczyn osobistych musiał wrócić do Hiszpanii. Miejsce skrzydłowego zajmie Sierdier Sierdierow - 24-letni Rosjanin, który w minionym sezonie awansował z Jenisejem Krasnojarsk do rodzimej ekstraklasy.

Sierdier Sierdierow ma ciekawe CV. Jest wychowankiem CSKA Moskwa i występował w juniorskich reprezentacjach Rosji, a także w kadrze U-21. W 2011 roku 17-letniego wówczas pomocnika chciał sprowadzić Juventus Turyn, któremu wpadł w oko podczas turnieju juniorów, ale rosyjski klub odrzucił ofertę Starej Damy. Kilka miesięcy później Sierdierow zadebiutował w pierwszej drużynie macierzystego klubu i to od razu w meczu Ligi Mistrzów z LOSC Lille.

Pół roku później przeniósł się z CSKA do Anży Machaczkała, którego właściciel, Sulejman Kierimow miał mocarstwowe plany. Dla Sierdierowa był to powrót w rodzinne strony, bo pochodzi właśnie z Machaczkały. W Dagestanie dzielił szatnię z takimi zawodnikami jak Willian, Samuel Eto'o czy Fiodor Smołow, jego trenerem był Guus Hiddink, a do klubu trafił, kiedy dyrektorem sportowym był Roberto Carlos.

Eto'o Rosjanin wspomina dobrze. Kameruńczyk sprezentował mu kiedyś złoty zegarek. - Nie zachowywał się jak gwiazda. Był dla nas jak przyjaciel. Po meczu z Kryljami w Pucharze Rosji, w którym strzeliłem gola, dał mi Roleksa. Mówił, żebym nikomu o tym nie mówił. Był prawdziwym kapitanem - potrafił się za nami wstawić - wspominał Sierdierow w rozmowie z dziennikiem "Sport-Express".

W pierwszym sezonie w Anży 18-latek wystąpił w pięciu meczach i strzelił jednego gola. Przed startem kolejnego Kierimow obciął budżet klubu o dwie trzecie, co spowodowało odpływ najważniejszych zawodników i utorowało Sierdierowowi drogę do częstszej gry: wystąpił w 33 spotkaniach, w których zdobył dwie bramki i przy trzech asystował.

Klub spadł z rosyjskiej ekstraklasy, a mimo to Sierdierow został w Dagestanie. Z Anży był wypożyczony do Kryljów Sowietow Samara, a w styczniu 2016 roku przeniósł się do Slavii Sofia, w której miał zastąpić... sprzedanego Cracovii Antona Karaczanakowa. W Bułgarii poradził sobie całkiem dobrze, bo w 44 meczach strzelił 13 goli, do których dorzucił 4 asysty. Zaowocowało to powrotem do Rosji - przed sezonem 2017/2018 dołączył do II-ligowego Jeniseju Krasnojarsk, z którym awansował do rosyjskiej ekstraklasy. Dla tego klubu strzelił dwa gole i zanotował sześć asyst w 34 meczach, ale był raczej zmiennikiem niż zawodnikiem pierwszego planu.

Rosjanin przechodzi w Krakowie badania przed podpisaniem kontraktu. 24-latek ma zastąpić w Pasach Elady'ego, który ze względu na chorobę teściowej poprosił władze Cracovii o zgodę na odejście do FC Cartagena. Więcej o tym TUTAJ.

Na początku sierpnia Sierdierow był bliski przejścia do azerskiego Sumgait PFK, ale ostatecznie tam nie trafił. Nie byłby to jego pierwszy kontakt z azerskim futbolem - w 2017 roku rozmawiał z tamtejszą federacją na temat naturalizacji i występów w reprezentacji Azerbejdżanu.

ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
Kibic Czerwono-Biało-Czerwonych
14.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zaraz będziemy kupować piłkarzy którzy dotknęli koszulki którą miał dotknąć Pele ale kupił nową. 
avatar
GMK36
14.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny szrotos