Ekstraklasa może stracić duże pieniądze. Problemy pośrednika sprzedaży praw telewizyjnych
Niebawem rozpocznie się nowy przetarg na prawa telewizyjne polskiej ekstraklasy. W sprzedaży miała pośredniczyć firma MP&Silva, ale znalazła się na skraju bankructwa.
MP&Silva podpisało umowę z Ekstraklasą na sześć lat i obowiązuje do 2020 roku. Agencja zagwarantowała coroczny wzrost z tytułu sprzedaży praw. Poprzednio Canal+ zapłacił za rozgrywki ligowe 150 mln zł za sezon. Teraz kwota miała wzrosnąć do co najmniej 200 mln zł. Gdyby żadna stacja tyle nie zapłaciła, to wówczas agencja wyrównałaby brakującą kwotę z własnych środków.
Problem polega na tym, że pośrednik popadł w wielkie problemy finansowe. Agencja jest bliska bankructwa. MP&Silva to jeden z największych pośredników sprzedaży praw telewizyjnych na świecie. W swojej ofercie ma nie tylko Ekstraklasę, ale też Premier League, Serie A, Ligue 1, a także rozgrywki FIFA.
ZOBACZ WIDEO The Championship: piękne gole w meczu Derby - Leeds. Bramka i asysta Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Francuzi już wypowiedzieli umowę, a tak samo zrobiły władze szkockiej ekstraklasy. Teraz Włosi domagają się zapłacenia wierzytelności w wysokości 44 mln euro. Sprawa ma trafić do sądu, a kolejni współpracownicy agencji szykują się do rozwiązania umów. Tak samo mogą postąpić Polacy.
Jak donosi Sport.pl, MP&Silva także ma zaległości wobec spółki Ekstraklasa, ale nie wiadomo, o jakiej kwocie mowa. Portal dodaje, że bankructwo agencji może skończyć się stratą 15 mln zł za sezon. Za taką kwotę firma planowała sprzedać prawa do pokazywania meczów naszej ligi zagranicą.
Najbliższe miesiące będą decydujące. Możliwy jest jednak scenariusz, że Ekstraklasa będzie miała już innego pośrednika przy sprzedaży praw na kolejne lata. Co ciekawe, problemy MP&Silva powstały w Chinach. Tamtejszy rząd znacznie ograniczył inwestycje w sport. Z tego powodu agencja miała stracić ponad 600 mln euro.