Czas goni Łukasza Teodorczyka. Wciąż brak porozumienia ws. transferu

Newspix / Zuma / Na zdjęciu: Łukasz Teodorczyk
Newspix / Zuma / Na zdjęciu: Łukasz Teodorczyk

Łukasz Teodorczyk ma coraz mniej czasu na zmianę pracodawcy i odzyskanie szans na regularne występy. Anderlecht go nie chce, problem jednak w tym, że na razie brakuje porozumienia z innym klubem.

Reprezentant Polski znajduje się na liście życzeń Udinese Calcio, nie osiągnięto natomiast konsensusu co do warunków transferu (kontrakt 27-letniego napastnika w Belgii obowiązuje do połowy 2020 roku).

Okienko transferowe w Serie A zamyka się już w piątek o godz. 20.00, zatem kluby mają niewiele czasu, by skorygować swoje oczekiwania i sfinalizować przenosiny Łukasza Teodorczyka. Porozumienia nie ma zarówno co do sumy odstępnego, jak i warunków umowy Polaka, który ma w belgijskiej ekipie wysokie zarobki i jest obciążeniem dla budżetu.

"Teo" interesują się również AS Saint-Etienne, OGC Nice i Galatasaray Stambuł. W przypadku tych drużyn brakuje jednak konkretów.

Polak musi zmienić pracodawcę, bo w Anderlechcie nie ma obecnie żadnych szans na grę. "Fiołki" mają za sobą już trzy ligowe mecze i w żadnym z nich 27-latek nie pojawił się nawet na ławce rezerwowych.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: atak jak z kung-fu! Piłkarz-brutal znokautował rywala

Komentarze (2)
avatar
Tymoteusz Niewiński
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powinien wziąć na "przeczekanie". 
avatar
Krzysztof Abramczyk
16.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech bierze przykład z krychowiaka. Czy będzie siedział w domu czy na ławce to kasa będzie się zgadzać. Następnym razem nie będą tak szastac kasa.