Eurokompromitacja polskich drużyn: jest gorzej, niż można sobie to wyobrazić

Newspix / Rafal Oleksiewicz / Na zdjęciu: Carlitos
Newspix / Rafal Oleksiewicz / Na zdjęciu: Carlitos

Białoruś wyprzedziła ligę polską w rankingu UEFA. To skutek eurokompromitacji Legii Warszawa, Lecha Poznań, Górnika Zabrze i Jagiellonii Białystok. Ale to nie koniec. Cierpieć będziemy przez pięć kolejnych lat.

Na początek wytłumaczmy, czym jest ranking UEFA. To wyniki drużyn z danego kraju na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów osiągnięte w europejskich pucharach. Każdy remis i zwycięstwo są odpowiednio "wyceniane". Wygrana w fazie grupowej Ligi Mistrzów jest dużo cenniejsza niż w przypadku przebijania się przez kwalifikacje do Champions League. Punktowane jest również samo zakwalifikowanie się do fazy grupowej LM czy LE. Słowem: im więcej wygranych czy nawet remisów, tym więcej punktów dla całej federacji. Następnie wszystkie punkty są sumowane i dzielone przez liczbę drużyn.

Nikt dzisiaj może nie pamiętać o tym, że Zagłębie Lubin w 2016 roku pokonało Sławiję Sofia 3:0, ale ranking UEFA pamięta o tym i dzisiaj ma to wpływ na miejsce Polski. Dlatego też kompromitacja Legii w el. do LM i LE będzie pamiętana przez ranking przez pięć kolejnych lat. Niestety.

W tym momencie, a więc po rozegraniu czwartkowych meczów, Lotto Ekstraklasa zajmuje w rankingu UEFA 21. miejsce. Postawa Legii, Lecha, Jagiellonii i Górnika zapewniła nam oszałamiające 2,250 pkt. do rankingu. To najgorszy wynik od sezonu 2009/2010, gdy udało nam się zdobyć 2,125 pkt. Szybki rzut oka na ówczesne mecze polskich drużyn i mamy kompromitację Wisły Kraków z Levadią Tallin. Wówczas Lech Poznań zaszedł najdalej ze wszystkich zespołów - do IV rundy el. do Ligi Europy. Nie było wówczas wielkiego rozczarowania, ponieważ lepszy od Kolejorza okazał się Club Brugge (porażka dopiero po serii rzutów karnych). Jeszcze gorzej pod względem punktowym było w sezonie 2007/2008 (tylko 1,666).

Wróćmy jednak do obecnej, szarej rzeczywistości. Licząc bieżący sezon w rankingu UEFA Polska ma w sumie 19,25 pkt. I swojego dorobku już nie zwiększy, ponieważ odpadły wszystkie drużyny. To jedyny taki kraj w pierwszej 30. wszystkich federacji. Brzmi jak koszmar? A to nie wszystko. Wystarczy powiedzieć, że wszystkich przedstawicieli straciły takie kraje jak: San Marino, Liechtenstein, Malta, Estonia, Gibraltar czy Kosowo, a wciąż w grze są zespoły z Mołdawii, Macedonii, Gruzji, Walii czy rzecz jasna Luksemburga.

Ranking UEFA (źródło: transfermarkt.de)
Ranking UEFA (źródło: transfermarkt.de)

Jak daleko możemy spaść w rankingu UEFA? To pytanie, na które nie można odpowiedzieć na tym etapie. Pewne jest, że Polska ma niewielką przewagę nad kolejnymi federacjami: Szwecją (0,475), Szkocją (0,625) czy Izraelem (0,875). Przewaga nad Norwegią (1,3 pkt) także nie jest bezpieczna, ponieważ Skandynawowie wciąż mają aż trzy kluby w grze. Oczywiście wszystkie wymienione kraje nadal mogą powiększyć swój dorobek, ponieważ ich drużyny jeszcze nie odpadły z rozgrywek.

W najbardziej pesymistycznym rozrachunku możemy skończyć sezon na około 26. miejscu. Oczywiście to tylko teoria i przypuszczenia, ponieważ nawet 29. w rankingu Rumunia jest w stanie minąć Polskę (strata 3,55 pkt) - ma dwie drużyny w europejskich pucharach. W połowie sierpnia trudno jest wyrokować.

Przejdźmy do najważniejszego: jakie konsekwencje będzie miała tak fatalna postawa polskich drużyn? Na szczęście niewielkie. Jeszcze niedawno marzyliśmy (i mieliśmy ku temu podstawy), żeby powalczyć o 15. miejsce w rankingu UEFA. Co bym nam to dało? Dwie drużyny walczyłyby o awans do Ligi Mistrzów, a trzy kolejne o Ligę Europy (obecnie tylko mistrz Polski ma prawo do gry w kwalifikacjach do LM). Teraz musielibyśmy spaść poniżej 51. pozycji, aby odebrano nam jedno miejsce w el. do LE. Konsekwencje są zatem niewielkie.

Polska w rankingu UEFA:
2018 (w chwili obecnej): 21. miejsce
2017: 21. miejsce
2016: 20. miejsce
2015: 18. miejsce
2014: 19. miejsce
2013: 21. miejsce
2012: 21. miejsce
2011: 20. miejsce
2010: 24. miejsce
2009: 26. miejsce
2008: 26. miejsce
2007: 25. miejsce

Podział miejsc dla danej federacji:

Miejsce federacjiLM (awans do fazy grupowej)LM (faza kwalifikacji)LE (awans do fazy barażowej)LE (faza kwalifikacji)
1-4 4 - 2 1
5-6 2 1 1 2
7-10 1 1 1 2
11-15 - 2 - 3
16-51 - 1 - 3
52-54 - 1 - 2
55 - 1 - 1

ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (33)
avatar
_smigol_
19.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie bo wysokie miejsce w ranking FIFA dało Polsce I polskim klubom... yyy dokladnie... NIC!!! 
avatar
BERRZERAK
18.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawda boli ale wielu prezesów działaczy dalej nie rozumie że zawodostwo to pieniądze wielu krajach zachodnich i nie tylko dawno to zrozumieli to jest biznes drużyna gra są pieniądze w naszym k Czytaj całość
avatar
Ginter Hugo
18.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
harding
18.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
21 na razie miejsce wydaje się nie takie złe, skoro jesteśmy w górnej połowie. Tylko że trudno by było dużo gorzej, bo za nami są tylko ligi średnich państw i państewek. :-( 
avatar
rafI_krn
18.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekamy kiedy kadre wyprzedzi Białoruś hehehe Gwiazdeczki. Fryzurki, najważniejsze.