Lechia nie czuje się faworytem meczu w Szczecinie. Obrona znów będzie przemeblowana

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec

Mimo olbrzymiej różnicy w tabeli, dzielącej Lechię Gdańsk i Pogoń, Piotr Stokowiec nie uważa, że jego zespół jedzie w sobotę na Pomorze Zachodnie w roli faworyta. Znów trener będzie musiał przemeblować defensywę.

Obecnie Lechia Gdańsk plasuje się na 3. miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy, a Pogoń Szczecin jest piętnasta. Mimo takiej różnicy, gdańszczanie nie czują się faworytami. - Ja myślę, że to tylko spekulacje. W tej części sezonu mecze nie mają faworytów. Żadna z drużyn się tak nie czuje, my też nie patrzymy na spotkanie ligowe pod tym kątem - powiedział Piotr Stokowiec, trener klubu z Gdańska.

- Miejsce Pogoni nie odzwierciedla potencjału i tego, co Pogoń grała niedawno i co może grać. Z dużym szacunkiem podchodzimy do szczecinian, bo każda drużyna może się znaleźć w tej sytuacji. My wiemy co czują nasi rywale i na bazie ubiegłorocznych doświadczeń chcemy to wykorzystać i zagrać z takimi cechami, jak robiliśmy to wcześniej i poprowadzić spotkanie na naszych warunkach - dodał Stokowiec.

W ostatnich meczach Lechii nie grał Joao Nunes. Jest szansa, że wróci do drużyny już teraz. - On nie jest w pełni zdrowy. Zaczyna trenować od dwóch dni i może wrócić do osiemnastki meczowej. Odnowiła się jego kontuzja, której doznał podczas meczu ze Śląskiem Wrocław - przekazał Stokowiec.

Po raz kolejny będą zmiany w defensywie Lechii Gdańsk. Pauzuje za kartki Michał Nalepa, a na uraz narzeka Błażej Augustyn. Będą się musieli pokazać inni. - Wierzę w tych chłopaków i po to ściągaliśmy Konrada Michalaka, czy zatrzymywaliśmy Karola Filę, by pokazywali jakość. Nie chcę by coś nam się tylko udawało, tylko oprzeć wyniki na dużych podstawach. Oni dostają szansę i muszą to wykorzystać. Ja chcę im pomóc i robimy wszystko, by pokazać się jak najlepiej publiczności - stwierdził trener Lechii Gdańsk.

Czy wobec absencji innych defensorów, szansę otrzyma Adam Chrzanowski? - Widzę, że są dobre informacje kto już będzie grał i jest bacznie wszystko śledzone - zażartował Stokowiec. - Adam ma szansę na pokazanie się i nie widzę w tym wielkiego wydarzenia. On już występował w podstawowym składzie i jest kandydatem do gry w reprezentacji młodzieżowej. U nas selekcja trwa cały czas. Nie sądzę, byśmy w grudniu kończyli rozgrywki w tym samym składzie osobowym w kontekście wyjściowej jedenastki, bo trudno utrzymać formę przez cały czas. Przygotowujemy osiemnastkę meczową na to, by zdobyć trzy punkty w Szczecinie. Nie jesteśmy na kolanach i nie drżymy o to jak kto się zaprezentuje - podkreślił Piotr Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: Janusz Gołąb: Znaleźliśmy się w pułapce na K2. To było ogromne zagrożenie

Komentarze (1)
avatar
Mariusz Lisek Sikora
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Brawo BKS tylko Gdańska Lechia