Łukasz Teodorczyk jest graczem Zebr od minionego piątku, a już w niedzielę zadebiutował w Serie A, ale dopiero w piątek został oficjalnie zaprezentowany przez włoski klub.
- Jestem tutaj dopiero od kilku dni i jeszcze muszę się przystosować, ale dobrze integruję się z zespołem i czuję się tu dobrze. Naukę języka włoskiego zacznę jak najszybciej - zapewnił reprezentant Polski.
Udinese pozyskało Teodorczyka z Anderlechtu za 7 mln euro. Polak musiał odejść z Fiołków, ponieważ władze belgijskiego klubu zmieniły politykę kadrową i postawiły na młodych zawodników, których w niedalekiej przyszłości mogą sprzedać z dużym zyskiem.
Dla "Teo" zabrakło miejsca w Anderlechcie, ale jego nazwisko padało w kontekście przenosin do wielu klubów z czołowych lig Europy. Ostatecznie wylądował we Włoszech.
- Nie chcę mówić o ofertach, które dostałem. Chcę za to podziękować Udinese. To klub, w którym mogę się rozwinąć. Ten transfer to dla mnie duży krok do przodu - przyznał wychowanek Wkry Żuromin.
Polski napastnik ma już za sobą debiut w nowych barwach, ale dał do zrozumienia, że prawdziwe oblicze pokaże dopiero po pewnym czasie: - Wciąż poznaję filozofię trenera. Jeszcze nie rozmawiałem z nim indywidualnie, ale domyślam się, że oczekuje ode mnie bramek. Jestem w treningu, ale nie jestem jeszcze w najlepszej formie. Myślę jednak, że już niedługo będę.
Szansę na drugi występ w barwach Udinese Teodorczyk będzie miał już w niedzielę, kiedy w ramach 2. kolejki Serie A jego zespół podejmie na Stadio Friuli Sampdorię Genua.
ZOBACZ WIDEO: Cztery bramki w starciu Swansea - Leeds. Cały mecz Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)