O odejściu Kamila Grosickiego z Hull City mówi się od kilku miesięcy, ale 30-latek wciąż pozostaje zawodnikiem Tygrysów. Od początku tygodnia tureckie media z pełnym przekonaniem informują jednak, że polski skrzydłowy lada moment zostanie zawodnikiem Galatasaray Stambuł albo Bursasporu.
Menedżer Hull City potwierdził, że klub prowadzi rozmowy dotyczące odejścia Grosickiego, ale zaznaczył, że jego transfer wcale nie jest przesądzony.
- Nawet wczoraj trwały w tej sprawie rozmowy. Ludzie wykazują nim zainteresowanie. Szansa na to, że odejdzie jest tak sama jak na to, że zostanie - przyznał Nigel Adkins.
W minionym sezonie Grosicki regularnie pojawiał się na boisku. Jeśli nie grał od pierwszego gwizdka, to wchodził do gry jako zmiennik. Po letniej przerwie natomiast Adkins odstawił go na bocznicę. Wychowanek Pogoni Szczecin nie wystąpił w żadnym z czterech ligowych spotkań, a w meczu Pucharu Anglii rozegrał tylko 21 minut.
ZOBACZ WIDEO: Cztery bramki w starciu Swansea - Leeds. Cały mecz Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Menedżer Hull City stwierdził jednak, że w razie pozostania na KCOM Stadium Grosicki będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu Tygrysów: - Jeśli zostanie, będzie częścią zespołu i może wnieść coś do naszej gry. Trenuje bardzo ciężko, by odzyskać formę fizyczną, na którą czekamy.
Grosicki jest zawodnikiem Hull City od stycznia 2017 roku. Dołączył do zespołu, kiedy ten grał jeszcze w Premier League, a od minionego sezonu występuje na zapleczu angielskiej ekstraklasy. Łączny dorobek Polaka w barwach Tygrysów to dziewięć bramek i 11 asyst w 54 meczach.