Beniaminek Lotto Ekstraklasy pokonał niespodziewanie wicemistrzów Polski i to na ich stadionie. - Cieszymy się z kompletu punktów. Chwalono nas za postawę, ale dziś w końcu przyszło zwycięstwo. I to na ciężkim terenie. Jagiellonia gra jedną z najlepszych piłek w Polsce, dlatego punkty cieszą podwójnie - podkreślał po spotkaniu Rafał Augustyniak.
Zawodnicy z Legnicy po raz pierwszy w tym sezonie strzelili aż trzy bramki w meczu. - Brakowało nam wcześniej skuteczności, ale dziś zaskoczyło. Pracujemy nad tym podczas treningów - tłumaczył 24-latek, który szczególnie chwalił zdobywcę dwóch goli Petteriego Forsella. - Wyglądał dziś bardzo dobrze na pozycji napastnika. Wiemy, że jest silnym zawodnikiem. Potrafił utrzymać piłkę, nawet mimo opieki dwóch wysokich stoperów. To dawało nam szansę na podejście wyżej - zaznaczał.
Obrońca pochodzący ze Zduńskiej Woli strzelił bramkę przesądzającą o drugiej wygranej swojej drużyny w tym sezonie. Dodatkowego smaczku sytuacji dodał fakt, że jeszcze niedawno był graczem białostoczan. - Grałem tu przez rok, później byłem wypożyczany - przypominał. - Tak po prostu wyszło, że to ja zdobyłem tego gola. Ale na boisku nie ma miejsca na żadne sentymenty. Jednak poza nim życzę Jagiellonii jak najlepiej. Zawsze trzymam za nią kciuki - uzupełniał.
W kolejnym spotkaniu ligowym Miedź podejmie zespół Zagłębia Lubin, który w niedzielę pokonał Lecha Poznań (2:1). - Na pewno trzeba poprawić naszą grę w obronie, bo straciliśmy dwa gole, których można było uniknąć. Jest nad czym pracować - zakończył Augustyniak.
ZOBACZ WIDEO Dwa świetne gole Zielińskiego. Napoli wróciło z 0:2 do 3:2 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]