Sześć goli - tak wygląda bilans Roberta Lewandowskiego na inaugurację Bundesligi w ostatnich czterech lat. Ostatni raz nie potrafił zdobyć bramki w pierwszym spotkaniu nowego sezonu, gdy debiutował w Bayernie Monachium w ligowym meczu. Było to w 2014 roku, ale pojedynek z Wolfsburgiem zakończył chociaż z asystą.
W piątek długo wydawało się, że "Lewy" tym razem będzie musiał obejść się smakiem. Defensywa Hoffenheim skutecznie odcinała go od podań i w efekcie trudno było oddać mu nawet strzał. W końcówce spotkania Bawarczycy otrzymali kontrowersyjny rzut karny, którego jednak nie potrafił zamienić na bramkę właśnie Lewandowski. Dobitka Arjena Robbena okazała się skuteczna, lecz Holender tylko chwilę cieszył się z bramki. Sędzia nakazał powtórzyć "jedenastkę" i tym razem Polak się już nie pomylił.
Przed rokiem zdobył bramkę w meczu z Bayerem Leverkusen. Wówczas do siatki trafił również z rzutu karnego. Z kolei w 2016 roku ustrzelił hat-trick z Werderem Brema, ale co ciekawe - jeden z goli padł po uderzeniu właśnie z "jedenastki". Przez trzy lata z rzędu Lewandowski miał okazję zdobyć bramkę w ten sposób. Jego bilans na inaugurację w ostatnich sezonach uzupełnia gol z Hamburgiem w 2015 roku. Bayern rozgromił wówczas rywali aż 5:0, a Lewandowski dorzucił jeszcze asystę.
Jeśli natomiast chodzi o drugie mecze w kolejce to Lewandowski zawsze zdobywał bramkę będąc zawodnikiem Bayernu. W 2014 pokonał bramkarza Schalke, w 2015 Hoffenheim, w 2016 ponownie Schalke, a przed rokiem dwukrotnie Werderu Brema.
W następnej kolejce Bayern zagra na wyjeździe ze VfB Stuttgart (w sobotę, początek o godz. 18:30).
W sezonie 2018/2019 mecze Bundesligi można obejrzeć na żywo w Internecie! Już od 24 sierpnia liga niemiecka dostępna na kanałach Eleven Sports dostępnych na platformie WP Pilot.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: VAR, kuriozalna interwencja Badstubera i triumf 1.FSV Mainz z VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]