Kibice skrytykowali Grosickiego za wpis na Twitterze. "Załatwicie bilet?"

Kamil Grosicki nie znalazł się w kadrze reprezentacji na dwa najbliższe spotkania przeciwko Włochom i Irlandii. Piłkarz z dystansem podszedł do braku powołania od selekcjonera Jerzego Brzęczka. Kibice skrytykowali go za zamieszczony wpis.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Kamil Grosicki WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
We wrześniu reprezentacja Polski rozegra dwa spotkania. 7 września Biało-Czerwoni w ramach Ligi Narodów zmierzą się w Bolonii z Włochami. Z kolei cztery dni później we Wrocławiu w meczu towarzyskim rywalizować będą z Irlandią. W kadrze na te pojedynki nie znalazł się dotychczas etatowy kadrowicz - Kamil Grosicki.

"TurboGrosik" nie gra w klubie i między innymi dlatego nie otrzymał od selekcjonera Jerzego Brzęczka powołania do reprezentacji. Pomocnik przyjął to z dystansem, a humor go nie opuszcza. Gdy na Twitterze PZPN informował o sprzedaży biletów na mecz we Wrocławiu, Grosicki zamieścił wpis, który wywołał sporo reakcji. - Załatwicie bilet? - napisał piłkarz.


Fani nie podzielają jednak poczucia humoru reprezentanta Polski. Grosicki za swój wpis został zaatakowany przez kibiców. "Możesz kupić jak każda zwyczajna osoba...", "Grosik kompromitujesz się coraz bardziej, spójrz na kalendarz, bo zaraz zostanie Ci klub kokosa w Hull", "Jeszcze się nasiedzisz na trybunach w tym sezonie" - to tylko niektóre z komentarzy internautów.

Grosicki do tej pory w kadrze rozegrał 60 spotkań, w których strzelił 12 goli. Za kadencji Adama Nawałki miał pewne miejsce w podstawowej jedenastce. Teraz wiele zależy od jego klubowej przyszłości. Trener Hull City przyznał, że dla Polaka nie ma miejsca w zespole, a ten szuka nowego pracodawcy.

Do końca okienka transferowego Polak chce zmienić klub. Zainteresowane są nim zespoły z Turcji i Grecji. Wydawało się, że był blisko przenosin do Panathinaikosu Ateny, ale na tym klubie ciąży zakaz transferowy i niezbędne byłoby rozwiązanie kontraktu z Hull City.

[b]ZOBACZ WIDEO: Ekipa Andrzeja Bargiela zrobiła relację live ze szczytu K2. "Było bardzo dużo emocji"
[/b]
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×