Mateusz Skwierawski: Polski kibic otumaniony (komentarz)
Niemiecka federacja pokazała naszej, w jaki sposób powinna rozliczać się z porażki na mistrzostwach świata w Rosji. Skoro szef PZPN publicznie wyśmiewa zarzuty o niedopełnienie obowiązków, to znaczy, że nie ma argumentów i przyznaje się do błędu.
W środę, półtora miesiąca po zakończeniu mundialu, trener reprezentacji Niemiec Joachim Loew i dyrektor kadry Oliver Bierhoff spotkali się z dziennikarzami, żeby omówić przyczyny porażki swojej drużyny w mistrzostwach. Konferencja trwała godzinę i pięćdziesiąt minut, czyli ponad dwa razy dłużej od spotkania Nawałki z mediami. I była przykładem, jak rzeczowo i z klasą odnieść się do klęski drużyny. A porażka Niemców była jeszcze bardziej spektakularna od naszej. Reprezentacja Loewa, jako obrońca tytułu, zajęła ostatnie miejsce w grupie. Z mundialu tak szybko odpadła po raz pierwszy od 1938 roku.
Loew i Bierhoff zagłębiali się w szczegóły, które doprowadziły do kompromitacji na mistrzostwach. Bierhoff mówi wprost: że zawodnikom brakowało odpowiedniego nastawienia, że wcześniej przymknął oko na niepokojące zachowania, przez które psuła się atmosfera w zespole i że zawodnicy zapomnieli o zasadach z kodeksu reprezentanta stworzonego w 2006 roku. To mocne i twarde dowody wypowiedziane głośno: drużyna nie funkcjonowała nie tylko na boisku, ale też i w szatni.
Loew ze swoim sztabem szkoleniowym obejrzeli wszystkie mecze drużyny włącznie z poprzednimi spotkaniami na mundialach w 2010, 2014 i 2018 roku. Dzięki temu potrafił wyciągnąć wnioski. Ale takie prawdziwe wnioski, a nie te napisane przez osobę z działu PR.
Selekcjoner Niemiec podał przykłady: gra drużyny z piłką przy nodze, od momentu przyjęcia do podania była wolniejsza o 0.04 sekundy względem ostatnich MŚ. Zespół wykonał też mniej sprintów niż na dwóch poprzednich turniejach, grał zbyt statecznie. Loew wykazał wiele małych czynników, które doprowadziły do porażki. Był przygotowany merytorycznie, przede wszystkim chciał podzielić się wiedzą.
Nie rozumiem natomiast, dlaczego zabrakło tego Nawałce. Gdy cofam się o prawie dwa miesiące do pożegnalnej konferencji naszego byłego selekcjonera, mimowolnie słucham i czytam wypowiedzi trenera konfrontując je ze słowami Loewa. I zastanawiam się, dlaczego szkoleniowiec ma mnie, ale i nas wszystkich, za ludzi ograniczonych intelektualnie?
Z jego wypowiedzi nic bowiem nie wynika. Na ich podstawie na upartego można jedynie powiedzieć, że trener faktycznie przyznał się do błędu i że dobrał zły skład. Jednak, co jest kompletnie niezrozumiałe, częściej mówił o pozytywach. U Loewa tego nie zauważyłem.
Kilka przykładów (konferencja Nawałki z 3 lipca 2018 r.):
- Wszystko planowaliśmy, starannie przygotowywaliśmy się, a następnie była realizacja planów, który moim zdaniem były spełnione. Polska zrobiła duży krok do przodu.
- Popełniłem wiele błędów, które miały wpływ na naszą postawę, ale nie chcę dokładnie wchodzić w analizę. Nie trafiłem ze składem i trzeba sobie jasno powiedzieć, że byliśmy w trudnej sytuacji, wielu zawodników miało kłopoty zdrowotne lub z grą w klubie.
- Pewien etap się zakończył, formuła się wyczerpała i z pełną odpowiedzialnością podjąłem decyzję o rezygnacji.
- Chcę pochwalić zawodników za postawę.
Dalej nie wiem wielu rzeczy. Dlaczego tak naprawdę Kamil Glik, jeden z filarów drużyny, w meczu z Kolumbią wszedł na boisko na ostatni kwadrans, skoro, jak twierdzi trener, był zdolny do gry na sto procent i mógł rozpocząć spotkanie od początku? Dlaczego Karol Linetty nie zagrał na turnieju nawet minuty, a w eliminacjach wystąpił w siedmiu na dziesięć spotkaniach? Dlaczego w tak fatalnej dyspozycji fizycznej był Łukasz Piszczek i nikt tego nie zauważył, a obrońca sam powiedział później, że pewne rzeczy przed mundialem można było zrobić lepiej? I kluczowe pytanie: dlaczego zagraliśmy tak słabo piłkarsko?
Polski kibic może się czuć otumaniony. Bo przecież wszystko jest dobrze, prawda? A prezes związku twierdzi, że nie ma do czego wracać, ponieważ "4/5 powodów porażki Nawałka przedstawił na konferencji" (cytat z Twittera Zbigniewa Bońka). Po takich stwierdzeniach nasuwa się niepokojący wniosek: martwi, że dowiedzieliśmy się od selekcjonera praktycznie wszystkiego. A jeżeli nie wszystkiego, to dlaczego?
Ponadto już któryś raz Boniek wyśmiewa na Twitterze dziennikarza. Tym razem zaatakował Michała Kołodziejczyka, który skomentował, że brak mu takiej jak ta niemiecka analizy po stronie polskiej. Szef związku na to zasugerował, że pewnie Kołodziejczyka nie było na konferencji Nawałki, bo był w tym czasie na dyskotece. Niestety, takie prymitywne i osobiste wycieczki ma w zwyczaju, ale oznaczają one najczęściej jedno: brak argumentów, przyznanie się do błędu.
Skoro PZPN nie ma nic wspólnego z fatalnymi wynikami naszych klubów w europejskich pucharach, to niech przestanie robić tajemnice ze szczegółowego raportu Nawałki, który jest już skończony i merytorycznie rozliczy się z mundialem. Dla dobra wszystkich. Bo chyba, panie prezesie, wszystkim nam zależy na rozwoju polskiej piłki?
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Carabao Cup. Ekipa z Premier League wyeliminowana [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
OGLĄDAJ MECZE REPREZENTACJI W PILOCIE WP

-
ggdd Zgłoś komentarz
Redakcjo SF, naprawdę kasujecie komentarze piętnujące mizerię warsztatu Skwierawskiego? A może robi to sam Skwierawski? -
Jarek Witkowski Zgłoś komentarz
Nawałki, mecz wygrał honor stracił. Był i pozostał kunktatorem, czasami taka strategia jest opłacalna ale trzeba wiedzieć kiedy. Niech odpoczywa z daleka od kadry ale raport niech przeczytają wszyscy, turniej się skończył, kibice chcą poznać tajemnice mundialu. Albo się odsuną od niereformowalnych przemądrzałych bubków... -
Vqr.vio.NY Zgłoś komentarz
A czego spodziewać się po gościu, którego postawę definiuje nazwisko: Bo_nie_k(wamać). -
WICHER88 Zgłoś komentarz
przegrała wszystko , natomiast Nawałka doprowadził polską drużynę tam gdzie doprowadził praktycznie z NICZEGO !!! dlatego BONIEK I NAWAŁKA nie muszą się tak NA GOLASA BICZOWAĆ PUBLICZNIE , WARTO WIEDZIEĆ GDZIE SĄ BŁĘDY I TO NAPRAWIĆ A NIE PRAĆ "SWOJEJ BIELIZNY" PUBLICZNIE ! DLA UCIECHY GAWIEDZI !!! -
wisus54 Zgłoś komentarz
idealnie miejsce dla reprezentacji. Rosja to duży kraj i posiada wszystkie strefy klimatyczne wybór był duży i można było znaleźć odpowiedniejszą bazę treningową - tak na starcie decyzja PZPN utrąciła własną reprezentację. -
Stelmet_Falubaz Zgłoś komentarz
Nawałek I Bonieczek ani przez chwilę nie myśleli o reprezentacji. Oni tylko się ogrzewali przy blasku Lewego żeby kabzy nabić. -
Stelmet_Falubaz Zgłoś komentarz
Jak wszystko w tym kraju reprezentacja jest tylko na pokaz, na niby. -
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarz
grupy byłoby sukcesem, a zajęliśmy 25 miejsce (według takiej nieoficjalnej tabeli) więc z czego się tłumaczyć? Po prostu nie zachwyciliśmy, nie zaprezentowaliśmy nic więcej niż można było się spodziewać i tyle w temacie. Zejdźcie ludzie na ziemię, my nie mamy kadry ani na pierwszą ani na drugą dziesiątkę w świecie, zagraliśmy na naszym zwykłym poziomie. Przestrzegałem przed pompowaniem balonika! -
Jurand Spychowski Zgłoś komentarz
Co takiego jest w raporcie Adasia że Zibi nie chce go upublicznić? Pewnie głębia analizy tego ultra-profesjonalnego dokumentu i jego monumentalne wnioski mogłaby zaćmić słońce. -
Jacek Wisniewski Zgłoś komentarz
Polski zgorzkniały wiecznie narzekający naród, dziś jest piątek uśmiechnijcie się -
henryabor Zgłoś komentarz
Rozkoszny i pełen świergotu Boniuś skoro nie chce podać się do dymisji, powinien zostać z hukiem wykopany z PZPNu! Jego prezesura, to bezpowrotnie stracony czas dla polskiej piłḱi! -
Krzysztof Cichoń Zgłoś komentarz
karierę ,to z 20-30 lat poczekamy na awans do jakiś mistrzostw.Chyba że zwiększą pulę do 100 drużyn. -
Robski Zgłoś komentarz
Raport Nawalki będzie tak tajny jak raport o wsi. Prezydent tylko będzie miał władze go ujawnić.