Po odejściu Cristiano Ronaldo kibice Realu Madryt mieli wielkie obawy o to, kto teraz będzie strzelał gole dla drużyny z Santiago Bernabeu. Niektórzy liczyli na Karima Benzemę, który jednak w ostatnim ligowym sezonie trafił do siatki zaledwie pięć razy.
Po trzech kolejkach nowych rozgrywek Francuz już jednak zbliżył się do tego wyniku. Benzema jest najlepszym zawodnikiem Realu na początku sezonu - w sobotę dwa razy trafił do siatki Leganes i poprowadził drużynę do zwycięstwa 4:1. Łącznie ma na swoim koncie już cztery gole.
Na pomeczowej konferencji prasowej swojego snajpera chwalił trener Królewskich, Julen Lopetegui.
- Nie jestem zaskoczony jego dyspozycją. Karim to wielki piłkarz, ja nie mam tutaj żadnych zasług. On zawsze bardzo pomagał drużynie, robi to teraz i będzie robił w przyszłości - ocenił.
Były selekcjoner hiszpańskiej kadry dodał, że jego zdaniem Benzema będzie walczył o trofeum Pichichi, dla najlepszego strzelca sezonu La Liga. W tym momencie Francuz jest liderem tej klasyfikacji.
- A czemu nie? Nie mam wątpliwości, że może to zrobić. Najważniejsze jednak, by z jego gry korzystali inni zawodnicy i razem strzelali gole - podsumował.
Królewscy mają po trzech kolejkach komplet punktów i są liderami tabeli. W niedzielny wieczór dołączyć do nich może FC Barcelona, która zagra na własnym boisku z SD Huesca.
ZOBACZ WIDEO Skorupski nie uratował zespołu. Inter bezlitosny w wyjazdowym spotkaniu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Maja teraz równorzędnych piłkarzy i każdy gra bez presji Ronaldo by go obsłużyć.