Na początku ubiegłego sezonu skrzydłowy Lecha Poznań był w wysokiej formie, lecz szyki pokrzyżował mu poważny uraz, którego doznał w grudniu ubiegłego roku. Zerwał wówczas więzadło krzyżowe przednie i więzadło poboczne strzałkowe. Konieczna była operacja.
Maciej Makuszewski stracił kilka miesięcy i choć dzięki dużej determinacji wrócił do zdrowia jeszcze przed powołaniami na rosyjski mundial, to biletu do Rosji od Adama Nawałki nie otrzymał.
Teraz 28-latek dostał szansę od Jerzego Brzęczka. - Cieszę się, że jadę na reprezentację. Będzie okazja popracować z bardzo dobrymi piłkarzami i moja pewność siebie jeszcze wzrośnie. Liczę też na zwyżkę formy - przyznał "Maki".
Jak skrzydłowy zareagował na powołanie? - Każdy kto występował w drużynie narodowej, chciał do tej nowej kadry trafić. Pracowałem na szansę bardzo ciężko, zostałem zauważony i chcę to teraz wykorzystać.
Biało-Czerwoni zaczynają zmagania w Lidze Narodów, a w pierwszym spotkaniu zagrają z Włochami. - Trudno coś powiedzieć o tych rozgrywkach, bo to dopiero pierwszy raz. Fajnie, że gramy z tak silnymi przeciwnikami. Na ich tle można się solidnie sprawdzić, poza tym będą to mecze o stawkę, więc jest możliwość o coś powalczyć. Włosi nie pojechali wprawdzie na mundial, ale to bardzo silna reprezentacja. Nazwa mówi wszystko - zaznaczył.
Ostatni jak dotąd występ w kadrze Makuszewski zaliczył 13 listopada ubiegłego roku w towarzyskim pojedynku z Meksykiem (0:1). Czy teraz wreszcie zagości w niej na dłużej? - Takie mam marzenie i będę walczył, by się spełniło - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Zespół Marcina Kamińskiego sprawił niespodziankę. Debiut Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]