Reprezentacja U-19: trzy szkockie ciosy w 11 minut

Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Tymoteusz Klupś (z lewej) i Kerr Mclnroy (z prawej)
Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Tymoteusz Klupś (z lewej) i Kerr Mclnroy (z prawej)

Dwie twarze reprezentacji Polski do lat 19 ukazały się podczas towarzyskiego meczu ze Szkocją w Opolu. W trzecim i czwartym kwadransie gry widać było tę dobrą, lecz później ujawniła się ta gorsza. Efekt? Porażka Biało-Czerwonych 1:3.

Przez pierwsze kilkanaście minut lepsze wrażenie stwarzali wyspiarze. To oni mieli przewagę w posiadaniu piłki i raz po raz zagrażali polskiej defensywie. Aktywny w ofensywie był Glenn Middleton. Nie były to jednak sytuacje, po których zawodnikom i kibicom skoczyłoby ciśnienie.

Ciekawiej zaczęło się robić po upływie 30 minut. Sygnał do ataku dał Tymoteusz Klupś, ale przy jego zrywach albo jemu albo kolegom z drużyny brakowało nieco precyzji. Szkoci mieli doskonałą okazję na objęcie prowadzenia na kilka minut przed przerwą. Na szczęście dla gospodarzy Jakub Kiwior w ostatniej chwili wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Zaka Rudeena.

Polacy zdołali jednak pokonać Ryana Mullena i to jeszcze przed zejściem do szatni. Wspominany Klupś dośrodkował ze skrzydła do Michała Skórasia. Gracz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza strzałem głową otworzył wynik spotkania.

Wydawało się, że drużyna prowadzona przez Dariusza Gęsiora pójdzie za ciosem już od pierwszych minut drugiej połowy. Sygnałem ku temu była niezła próba Macieja Żurawskiego, który chwilę wcześniej zmienił Błażeja Starzyckiego.

ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka

To zemściło się już na początku drugiego kwadransa. W 61. minucie Rudeen doprowadził do remisu po akcji lewym skrzydłem. To jednak był dopiero początek nieszczęść reprezentacji Polski. Cztery minuty później Jakub Sinior faulował rywala w polu karnym. Jakub Stolarczyk obronił wprawdzie uderzenie Elliota Watta z wapna, ale przy dobitce szkockiego pomocnika nie miał nic do powiedzenia.

Lewa flanka to zdecydowanie był atut gości podczas czwartkowego starcia w Opolu. Gdy w 72. minucie ekipa trenera Billy'ego Starka przeprowadziła kolejną akcję w ten sposób, zdobyła trzeciego gola. Jego autorem był Jack Aitichison. Po tym ciosie polscy piłkarze nie byli już w stanie się podnieść.

Drugie spotkanie pomiędzy tymi reprezentacjami zaplanowano na niedzielę w Brzegu. Początek o godzinie 19:00.

Polska U-19 - Szkocja U-19 1:3 (1:0)
1:0 - Michał Skóraś 44'
1:1 - Zak Rudeen 61'
1:2 - Elliot Watt 65'
1:3 - Jack Aitichison 72'

Składy:

Polska: Jakub Stolarczyk - Marcin Grabowski, Michał Ozga, Tymoteusz Klupś, Hubert Sobol (46' Jan Łoś, 69' Javier Ajenjo Hyjek), Jakub Sinior (68' Przemysław Bargiel), Błażej Starzycki (46' Maciej Żurawski), Maciej Buławski (74' Daniel Liszka), Mateusz Bogusz, Jakub Kiwior, Michał Skóraś.

Szkocja: Ryan Mullen - Jordan Houston, Stephen Welsh (46' Lewis Mayo), Robbie Deas, Daniel Church - Glenn Middleton (81' Andy Irving), Elliot Watt, Kerr Mclnroy (73' Janny Mitchell), Zak Rudeen (81' Ewan Henderson), Stephen Kelly (73' Phoenix Patterson) - Jack Aitichison (90' Seb Ross).

Żółte kartki: Kiwior (Polska) - Deas, Watt (Szkocja).

Sędzia: Szymon Lizak (Polska).

Komentarze (3)
avatar
Mr mgr
7.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niestety polska piła stacza się coraz bardziej. Kiedy ktoś się obudzi? Żadna zmiana trenera nie pomoże. Potrzebne są głębokie reformy i praca u podstaw. 
avatar
zsuedat
6.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego nie ma komentarzy ? Czyżby i nadzieja się sypła ? 
avatar
Kibic18
6.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Biorą przykład z tych starszych miermot