Zbigniew Boniek: Nasz problem na mundialu był jeden. Nazywał się Senegal

Newspix /  LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

- Nasz problem na mundialu był jeden. Nazywał się Senegal - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Zbigniew Boniek. Ostro skrytykowany przez media raport poprzedniego sztabu szkoleniowego kadry prezes PZPN nazywa "poprawnym".

Kilka dni temu Polski Związek Piłki Nożnej upublicznił 91-stronicowy raport byłego selekcjonera Adama Nawałki i jego współpracowników z mistrzostw świata w Rosji. Analiza nieudanego turnieju i wyjaśnienia trenera nie przekonały jednak mediów. Uznały one, że sprawozdanie niewiele wyjaśnia, zawiera głównie ogólniki i banały. Dziennikarz WP SportoweFakty, Marek Wawrzynowski, nazwał go "kiepskim żartem" i "żenującym dokumentem pisanym na kolanie w przydrożnym barze".

W piątkowym "Przeglądzie Sportowym" do raportu poprzedniego selekcjonera odnosi się prezes PZPN Zbigniew Boniek. - Raport to ogólne przekazanie informacji o tym, co się działo przez ostatnie pół roku z wnioskami, które nie wiadomo czy są słuszne. Z niektórymi można się zgodzić, z innymi nie. Ten dokument nie pozwoli nam drugi raz zagrać w mistrzostwach świata czy jeszcze raz się przygotować - powiedział Boniek.

Szef polskiej federacji raport nazywa poprawnym, ale przyznaje, że co do niektórych jego tez ma wątpliwości - na przykład czy Nawałka wybrał najlepszą 23-osobową kadrę z możliwych.

- Nasz problem na mundialu był jeden. Nazywał się Senegal. Gdybyśmy wygrali, wyszlibyśmy z grupy - uważa Boniek. I dodaje, że taktyka na to spotkanie powinna być inna od tej, którą zastosował Nawałka. - W życiu nie mogliśmy przegrać, a my zamiast się zabezpieczyć, wyszliśmy w najbardziej ofensywnym ustawieniu od lat. Brakowało Kamila Glika, a na boisku był tylko jeden defensywny pomocnik. Reszta była konsekwencją meczu w Moskwie - podkreśla 80-krotny reprezentant Polski.

- Mnie nie zadowala przede wszystkim fakt, że w Rosji nie wyszliśmy z grupy. Ale podkreślam - w mistrzostwach świata to nie jest katastrofa. Za to wielkim zawodem było to, co zrobiły polskie kluby odpadając w eliminacjach do europejskich pucharów. Mówimy o zupełnie innym poziomie. Zapanował marazm, z którego reprezentacja za chwilę może się wydostać, natomiast nie wiem, kiedy wygrzebią się nasze kluby - martwi się prezes PZPN.

ZOBACZ WIDEO Nawałka kłamie w raporcie? Kamil Glik zabrał głos ws. napięć w kadrze podczas mundialu

Źródło artykułu: