Uraz Dziczka był efektem zderzenia głową z Erlendurem Magnussonem w 27. minucie. Początkowo wydawało się, że młody pomocnik Biało-Czerwonych nie będzie mieć większego problemu. Jednak po kwadransie nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez Sebastiana Szymańskiego.
20-latek był jednym z niewielu jaśniejszych punktów naszej młodzieżówki podczas pierwszej połowy piątkowego starcia. Brał udział w niemal wszystkich akcjach ofensywnych, kilkukrotnie strzelał na bramkę. Nic dziwnego, że jego uraz zasmucił sztab naszej młodzieżówki. - Na tej pozycji mamy problemy i być może jeszcze kogoś dowołamy do kadry, ale o tym będziemy decydować na spokojnie jutro - powiedział po meczu Czesław Michniewicz.
Spotkanie w Lubinie zakończyło się kompromitującym remisem 1:1. Wynik ten mocno skomplikował szanse awansu do przyszłorocznych mistrzostw Europy. We wtorek naszą młodzieżówkę czeka więc bardzo ważny pojedynek z Finami.
ZOBACZ WIDEO Włochy - Polska. Dziennikarze zaskoczeni postawą naszych reprezentantów. "Potrafimy grać w piłkę"