- Naszym celem na sparing z Mamrami jest wcielanie w życie założeń, nad którymi pracowaliśmy w ostatnich dniach. Liczę, że w Giżycku obejdzie się bez kontuzji - mówił przed sobotnim spotkaniem trener Ireneusz Mamrot.
Szkoleniowiec Jagi może być w pełni zadowolony. Urazów nie ma, zaś wynik wskazuje iż zespół dobrze wykonywał, to nad czym pracowano. Skończyło się bowiem zwycięstwem aż 8:0. I to mimo że mecz trwał zaledwie godzinę, a w Jadze zabrakło kilku gwiazd (wyjechali na zgrupowania reprezentacji - przyp. red.). Dobry występ w Giżycku zaliczyli niewidziani ostatnio w składzie Cillian Sheridan i Mateusz Machaj. Pierwszy ustrzelił hat-tricka, a drugi dwukrotnie trafiał do siatki. Oprócz nich gole zdobywali jeszcze: Guilherme, Mile Savković i Łukasz Burliga.
Na usprawiedliwienie gospodarzy trzeba jednak dodać, że byli oni kilkanaście godzin po pojedynku ligowym. W piątek pokonali na wyjeździe Mrągowię Mrągowo (2:0), dzięki czemu awansowali na 6. miejsce w tabeli IV ligi warmińsko-mazurskiej.
Mamry Giżycko - Jagiellonia Białystok 0:8 (0:3)
0:1 - Cillian Sheridan 7'
0:2 - Cillian Sheridan 10'
0:3 - Mateusz Machaj 30'
0:4 - Mateusz Machaj 37'
0:5 - Guilherme 43'
0:6 - Mile Savković 50'
0:7 - Łukasz Burliga 52'
0:8 - Cillian Sheridan 55'
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski (48 Jakub Miszczuk) - Łukasz Burliga, Lukas Klemenz, Bartosz Kwiecień, Bodvar Bodvarsson - Rafał Grzyb - Jakub Wójcicki (31 Guilherme), Mateusz Machaj, Martin Pospisil, Mile Savković - Cillian Sheridan.
* Grano 2x30 minut.
ZOBACZ WIDEO Włochy - Polska. Dziennikarze zaskoczeni postawą naszych reprezentantów. "Potrafimy grać w piłkę"