Mecz Rumunia - Czarnogóra (0:0) w Lidze Narodów fatalnie zakończył się dla Vlada Chirichesa. 28-letni obrońca gospodarzy opuścił boisko w 31. minucie. Od razu sugerowano, że kontuzja jest bardzo poważna.
Włoskie media donoszą, że potwierdziła się diagnoza o zerwanych więzadłach w kolanie. Chiriches przejdzie jeszcze specjalistyczne badania w SSC Napoli. Dopiero po nich będzie wiadomo, czy konieczna jest operacja. Jeżeli tak, to od razu zoperuje go Alfonso De Nicola.
Koszmar rumuńskiego piłkarza najlepiej zrozumie Arkadiusz Milik. Polak dwukrotnie zrywał więzadła i za każdym razem w innym kolanie. Tego typu kontuzje wymagają potem bardzo długiego leczenia.
Kontuzja Chirichesa nie będzie zbyt odczuwalna dla drużyny z Neapolu. Rumun jest rezerwowym. W obecnym sezonie jeszcze nie rozegrał meczu, a w poprzednim miał zaledwie siedem meczów w Serie A.
ZOBACZ WIDEO Włochy - Polska. Dziennikarze zaskoczeni postawą naszych reprezentantów. "Potrafimy grać w piłkę"