Przed derbami Dolnego Śląska w dużo lepszej sytuacji byli gospodarze. Zagłębie w siedmiu meczach wywalczyło dwa razy więcej punktów niż wrocławianie. Śląsk w trwającym sezonie wygrał tylko raz i miał w dorobku zaledwie 6 punktów.
Od początku więcej w ofensywie starali się zdziałać wybrańcy Tadeusza Pawłowskiego. Gościom jednak brakowało w decydujących momentach dokładnego dogrania. Swoje szanse wrocławianie mieli. W 19. minucie strzał Mateusza Cholewiaka z ostrego kąta obronił Dominik Hładun. Sześć minut później próba Marcina Robaka. Strzał z okolic linii pola karnego na róg sparował bramkarz Miedziowych.
Zagłębie przeprowadziło kilka obiecujących akcji, jednak gospodarze nie potrafili uderzyć celnie na bramkę Jakuba Słowika. Wydawało się, że do przerwy gole nie padną. Cios, dość niespodziewanie, zadało Zagłębie. Bramkę uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Filip Starzyński. Pomocnik przymierzył niczym przed laty Kazimierz Deyna. Słowik w bramce powinien zachować się dużo lepiej.
W doliczonym czasie premierowej odsłony lubinianie podwyższyli wynik. Strata wrocławian w środku pola. Filip Jagiełło przejął piłkę, rozegrał ze Starzyńskim i w sytuacji sam na sam uderzył między nogami podłamanego Słowika.
ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Reprezentanci poznali Brzęczka. Glik opowiedział o zmianach pod wodzą nowego trenera
Po zmianie stron Śląsk chciał zaatakować. Goście przeprowadzili kilka groźnych akcji, ale od 57. minuty musieli grać w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę otrzymał Cholewiak, który niepotrzebnie sfaulował rywala.
Grający w dziesiątkę Śląsk potrafił kilka razy zagrozić Zagłębiu. W bramce czujny był Hładun. W okolicach 70. minuty Miedziowi uporządkowali grę i długo rozgrywając piłkę na niezbyt wiele pozwalali gościom. Na 3:0 trafił... Robak, który piłkę wbił do własnej bramki. Z rogu dogrywał Starzyński i futbolówka nieszczęśliwie odbiła się od napastnika wrocławian. Wynik gry ustalił wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Dawid Pakulski. Piłka w zamieszaniu trafiła do młodego zawodnika, a ten z okolic linii pola karnego uderzył niemal w samo okienko.
Śląsk po wygranej w 1. kolejce nie zwyciężył po raz siódmy z rzędu i w tabeli Lotto Ekstraklasy plasuje się w dolnej części. Natomiast Zagłębie dołączyło do ścisłej czołówki ligi.
KGHM Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 4:0 (2:0)
1:0 - Starzyński 40'
2:0 - Jagiełło 45+1'
3:0 - Robak (sam.) 84'
4:0 - Pakulski 88'
Składy:
Zagłębie Lubin:
Dominik Hładun - Jakub Tosik, Lubomir Guldan, Sasa Balić, Daniel Dziwniel - Filip Jagiełło (71' Łukasz Poręba), Adam Matuszczyk - Damjan Bohar (87' Dawid Pachulski), Filip Starzyński (89' Bartosz Slisz), Bartłomiej Pawłowski - Patryk Tuszyński.
Śląsk Wrocław:
Jakub Słowik - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Wojciech Golla, Łukasz Broź - Robert Pich, Jakub Łabojko (63' Mateusz Radecki), Michał Chrapek (79' Daniel Łuczak), Mateusz Cholewiak - Farshad Ahmadzadeh (46' Augusto) - Marcin Robak.
Żółte kartki:
Balić, Tosik (Zagłębie) oraz Robak, Cholewiak 2, Celeban (Śląsk).
Czerwona kartka: Cholewiak (Śląsk) /za dwie żółte, 57'/.
Sędzia:
Szymon Marciniak (Płock).