"Myślę, że wygranymi tych dwóch spotkań są Arkadiusz Reca, Jan Bednarek i, jako trzeci, choć umieściłbym go półeczkę niżej, Mateusz Klich. Dlaczego Reca? Nie jest łatwo wyjść na boisko i mierzyć się z Federico Bernardeschim z Juventusu, gdy od niedawna jesteś we Włoszech, ciągle uczysz się tamtejszej piłki i nawet nie zadebiutowałeś w Serie A. Gra tego chłopaka daje nadzieję na przyszłość. Jest szybki, wydolny, odważny, ma niezłe uderzenie, choć na pewno popełnia jeszcze błędy techniczne i taktyczne" - napisał Mateusz Borek w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Jego zdaniem więcej można było spodziewać się po Krzysztofie Piątku, który doskonale wszedł w sezon w Genui. W trzech meczach strzelił aż siedem bramek i od Jerzego Brzęczka dostał szansę w starciu z Irlandią. Usprawiedliwia jednak Piątka, ponieważ "nie dostawał podań".
Podkreśla też, że Jan Bednarek w tym sezonie zagrał jedynie w meczu Pucharu Ligi Angielskiej, a spotkania Premier League albo ogląda z ławki rezerwowych, albo z perspektywy trybun. Borek jest zdania, że Bednarek z Włochami rozegrał swój prawdopodobnie najlepszy mecz w reprezentacji Polski. Chwali go m.in. za asekurację Kamila Glika.
"Alternatywą na środku obrony może być Marcin Kamiński. Po meczu z Irlandią widziałem, że ma dobre statystyki w InStacie, ale cały czas brakuje mi trochę u niego takiej boiskowej bandziorki, agresywności" - dodaje Borek.
Jego zdaniem Mateusz Klich nie zagrał słabo z Włochami, ale spodziewał się więcej po pomocniku Leeds United. Borek podkreśla, że Klich potrafi nie tylko kreować okazje, lecz i samemu oddać groźny strzał. Swoje atuty pokazał na tle Irlandczyków, którzy w sporej części składali się z zawodników z The Championship.
Borek cieszy się, że Robert Lewandowski rozegra swój setny mecz w kadrze w Chorzowie w Lidze Narodów z Portugalią i najprawdopodobniej przeciwko Cristiano Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO Reprezentant Polski ocenił mecz z Irlandią. "Najważniejsze, że potem to poprawiliśmy"