Mija siedem lat od śmierci Gary'ego Speeda. Rodzina do dzisiaj nie wie, dlaczego popełnił samobójstwo. Menedżer kadry Walii i były zawodnik m.in. Leeds, Newcastle i Boltonu miał w chwili śmierci zaledwie 42 lata.
Na jaw wyszły nowe informacje na jego temat. Louise Speed, wdowa po słynnym piłkarzu, ujawniła wstrząsający list, z którego wynika, że Walijczyk już w wieku 17 lat myślał o samobójstwie.
Speed w liście napisał, że cierpli na depresję. - Chciałbym się położyć, zasnąć i już nie obudzić. Kocham Cię bardzo - takie słowa skierował do Louise, która podkreśla, że nigdy wcześniej tego listu nie czytała. Potwierdza za to, że piłkarz walczył z depresją.
- Ten list jest odpowiedzią na to, co zrobił. To nie jest normalne, że 17-latek pisze takie rzeczy. Być może jego problemy były bombą zegarową, czekającą na wybuch - mówi w rozmowie z "Daily Mail" Louise Speed.
Po jego samobójstwie zeznała potem na policji, że czasami myślał o samobójstwie. Jednocześnie uspokajał ją, że tak nie zrobi, bo mają dwójkę dzieci, synów Eda i Tommy'ego. Dodała jednocześnie, że kilka godzin przed tragedią doszło do kłótni między nią i mężem. - Posprzeczaliśmy się o drobnostki - powiedziała.
Gary Speed skończył grać w piłkę nożną w wieku 41 lat. Rozegrał 535 spotkań w Premier League, za największy sukces uznawał mistrzostwo z Leeds z 1992 roku. W grudniu 2010 roku został trenerem kadry Walii.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Neuer obronił karnego, ale sędzia zarządził powtórkę. Piękny gol Robbena, bandycki faul Bellarabiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]