Napisał biografię Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nigdy mu nie wybaczy jednej strony

wypowiedziami ludzi, którzy w ogóle Ronaldo nie znają, plus sam Balague jest fanem numer 1 Messiego i Barcelony, więc jego ''fakty'' o Ronaldo ciężko brać na poważnie. Ale nie wiem z drugiej strony czy to dokładnie tłumaczenie jego wypowiedzi, zapewne jak zwykle zrobione jakimś translatorem i na zasadzie ''kopiuj i wklej'', bo to widać. Balague sam powiedział, że Ronaldo jest szczery i to jest prawda, tak samo jak z Jose Mourinho, bo tacy są Portugalczycy - mieszkałem długo w Portugalii . Są szczerzy i mówią to, co myślą, bo tak nakazuje im ich katolickie wychowanie, w przeciwieństwie do Hiszpanii, w Portugalii młodzi ludzie, wciąż praktykują. A Messi - jak sam Balague stwierdził, jest bardziej przebiegły, ale pamiętam ten wywiad z Balague o tej jego biografii Ronaldo w Gazecie Wyborczej i sam Balague przyznał, że Ronaldo chowa się za maską, a tak naprawdę to świetny chłopak o złotym sercu, tyle że dzieci alkoholików - którym Ronaldo jest - mają w sobie ten temperament i czasem brak manier, i kompleksy - które bardzo widać u Ronaldo, jak się go z uwagą śledzi - właśnie z powodu picia rodzica/rodziców, i zostało to już udowodnione przez badania i medycynę. To się nazywa syndrom DDA - dorosłe dziecko alkoholika i Ronalo wyraznie to ma. Dlatego jest człowiekiem piekielnie niezrozumianym, a dodać należy do tego jeszcze kłamstwa mediów na jego temat. Messi zawsze wydawał mi się fałszywy i na pewno, jak mówi Balague, jest sprytniejszy - na przykład w tym, że wcale nie jest szczery i sprytnie ukrywa swoje wady - bo tego nauczył go ojciec, pełna, kochająca rodzina, nauczyła Messiego też manier, Ronaldo nigdy tego nie miał - nie miał też dzieciństwa. Dzieciństwa Ronaldo nie da się porównać do dzieciństwa Messiego - jeden miał ojca alkoholika, weterana wojny Angola-Portugalia, który bił matkę i zapijaczał się w barach codziennie, drugi - kochającą, pełną rodzinę. Oczywiście, że Ronaldo brakuje pewnych rzeczy w zachowaniu, to dziecko alkoholika, w dodatku żołnierza z PTSD, takie rzeczy zostawiają ślad w psychice na całe życie. Co do ich futbolu - sam Balague mówi, że docenia Ronaldo i już nie mogę znieść tej gadaniny o tym, ze nie gra dla drużyny. Gra dla drużyny, ale rozumie to inaczej niż Messi - Ronaldo chce zdobywać gole i doskonalić siebie, a przy tym drużynę. A tego, czego najbardziej nie lubię w samym Balague to właśnie to, że facet sam ma wyraznie wielkie ego i tu też się użalał, że Ronaldo się do niego nie odzywa, oj bidulek, taka ważna persona, haha dobre! Ja też bym się nie odezwał do dziennikarzyny, który napisał wiele bzdur na mój temat, a w dodatku jest stronniczym fanem Barcelony i zarazem jej pracownikiem - pracuje w mediach/dziale PR młodzieżowej szkółki Barcelony. Ten gość nie jest obiektywny.