Lechia - Zagłębie: hat-trick Sobiecha nie wystarczył! Sześć goli w Gdańsku

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: zawodnik Lechii Gdańsk Artur Sobiech (z prawej) cieszy się z bramki strzelonej drużynie KGHM Zagłębie Lubin
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: zawodnik Lechii Gdańsk Artur Sobiech (z prawej) cieszy się z bramki strzelonej drużynie KGHM Zagłębie Lubin

Świetne widowisko oglądali kibice w Gdańsku! Najpierw klasycznego hat-tricka, pierwszego w swojej karierze skompletował Artur Sobiech, a po zmianie stron doskonale spisało się KGHM Zagłębie. Lechia zremisowała z lubinianami 3:3!

Od 2011 roku, gdy Artur Sobiech odszedł z Polonii Warszawa do Hannoveru 96, polscy kibice nie mieli okazji oglądać jego bramek w rodzimej lidze. Po przejściu do Lechii było widać u niego jakość, jednak do tego były spore nie przekładało się to na gole. W końcu jednak jego worek z bramkami się otworzył.

Artur Sobiech ostatniego gola do tego dnia strzelił 20 września 2017 roku, a więc niemal równo rok temu, w meczu SV Darmstadt 98 - 1.FC Heidenheim. Tym razem zdobywanie bramek zaczął bardzo szybko, bo już w 8. minucie. Po podaniu Flavio Paixao dostawił nogę i pokonał pierwszy raz Dominika Hładuna.

W dokładnie trzecią rocznicę zdobycia przez Roberta Lewandowskiego pięciu bramek w 9 minut w meczu z Wolfsburgiem, Artur Sobiech miał chrapkę na zbliżenie się do tego rekordu. W 15. minucie doskonałą akcję lewą stroną boiska przeprowadził Lukas Haraslin, który tak wkręcił w płytę boiska Dawida Pakulskiego, że można się zastanawiać, czy ten do teraz tam nie stoi. Po wrzutce Słowaka, Sobiech zdobył drugą bramkę.

Na trzeciego gola 13-krotnego reprezentanta Polski trzeba było czekać kolejnych 10 minut. Po podaniu wychowanka Zagłębia - Jarosława Kubickiego, który pierwszy raz w życiu grał przeciwko swojemu macierzystemu klubowi, Artur Sobiech skompletował klasycznego hat-tricka, pierwszego w swojej seniorskiej karierze!

ZOBACZ WIDEO Serie A: 19. sekunda meczu i gol! Empoli miało piorunujący początek, ale przegrało [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

O Zagłębiu Lubin w I połowie nie można powiedzieć wiele dobrego. Co prawda zespół Mariusza Lewandowskiego częściej utrzymywał się przy piłce, ale nie pokusił się choćby o jeden niecelny strzał. Nie było widać takiego zaangażowania w grze, jak miało to miejsce w Lechii. Dwie zmiany dokonane w przerwie to było minimum.

Tuż po zmianie stron to jednak Lechia miała dobrą okazję do podwyższenia wyniku. Po strzale rzecz jasna Artura Sobiecha, piłka obiła jednak poprzeczkę. Lubinianie pierwszy strzał w całym meczu oddali dopiero w 57 minucie. Uderzenie Filipa Starzyńskiego nie mogło zaskoczyć Dusana Kuciaka. Słowak skapitulował jednak chwile później, gdy Starzyński po ograniu Michała Nalepy, wrzucił piłkę do niepilnowanego Damjana Bohara.

Patrząc na to, co działo się na boisku mogło się wydawać, że to jedynie bramka honorowa. Na gdańskim boisku zrobiło się jednak gorąco po tym, jak sędzia po wideoweryfikacji podyktował rzut karny, gdyż dopatrzył się dotknięcia piłki ręką przez Błażeja Augustyna. Na jedenasty metr podszedł Filip Starzyński i było już 3:2! Zapowiadała się więc niezwykle emocjonująca końcówka.

Gdańscy kibice przeżywali w niej duże wahania nastrojów. Po zagraniu ręką Sasy Balicia, sędzia Jarosław Przybył pierwotnie podyktował rzut karny. Po analizie VAR stwierdził jednak, że Czarnogórzec przewinił kilka centymetrów przed szesnastym metrem. Do rzutu wolnego podszedł Ariel Borysiuk, lecz z pewnością chciałby zapomnieć o swoim strzale. KGHM Zagłębie dążyło do strzelenia gola i w końcu lubinianom się to udało. Po rzucie rożnym, Kuciaka pokonał Jakub Mares i obie drużyny podzieliły się punktami.

Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie Lubin 3:3 (3:0)
1:0 - Sobiech 8'
2:0 - Sobiech 15'
3:0 - Sobiech 25'
3:1 - Bohar 61'
3:2 - Starzyński 71' (k.)
3:3 - Mares 90+1'

Składy:

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila (81' Joao Nunes), Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Mateusz Lewandowski - Daniel Łukasik (46' Ariel Borysiuk), Jarosław Kubicki, Rafał Wolski (76' Mateusz Sopoćko) - Flavio Paixao, Artur Sobiech, Lukas Haraslin.

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasa Balić - Dawid Pakulski, Bartosz Slisz (46' Damjan Bohar), Adam Matuszczyk, Filip Jagiełło, Daniel Dziwniel (46' Władisław Sirotow) - Filip Starzyński, Patryk Tuszyński (64' Jakub Mares).

Żółte kartki: Lewandowski, Nalepa (Lechia), Matuszczyk, Pakulski (Zagłębie).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów: 11 371.

Komentarze (3)
avatar
Jerzy Gondol
24.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jednak po ręce Blicia powinien być karny dla Lechii, bo uderzył piłkę ręką dwa razy i ten drugi raz gdy zagarnął piłkę był już w polu karnym. Nawet p.Sławek w C to potwierdził że var podjął Czytaj całość
avatar
Józef Witczak
23.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu Skład p Sto . pomyłka . Lewandowski do Przodkowa . gdzie jest Chrzanowski . Rafał i Lukas wytrzymali 65 minut . Panie trenerze a za co wyleciał Pan właśnie z Zagłębia ? 
avatar
Thomas Anderson
22.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy Artur Sobiech powinien strzelić czwartą bramkę? TAK/NIE