Skandal w radomskiej Klasie B. Sędzia uderzony butelką w twarz

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  Laurence Griffiths / Piłka nożna
Getty Images / Laurence Griffiths / Piłka nożna
zdjęcie autora artykułu

Takie patologiczne zachowania co jakiś czas mają miejsce w niższych ligach. W niedzielę podczas meczu Klasy B sędzia został uderzony butelką w twarz przez pseudokibica.

W tym artykule dowiesz się o:

Ubiegła niedziela, godz. 16.00. Iskra Zbrosza Duża przegrała z liderującym Blaskiem Odrzywół aż 0:6. Wynik nie był na styku, więc tym bardziej nikt nie mógł zakładać, że dojdzie do dantejskich scen. A jednak...

- Nie sądziłem, że spotka mnie cokolwiek nieprzyjemnego. W przerwie jakiś mężczyzna mi groził, ale nie wdawałem się w dyskusję. Przedstawiciele gospodarzy wstawili się ze mną i wydawało się, że wszystko będzie w porządku. Niestety już po spotkaniu ta sama osoba do mnie podbiegła i zostałem przez nią uderzony butelką w twarz - relacjonuje w rozmowie z WP SportoweFakty sędzia niedzielnych zawodów, Jakub Jabłoński.

Sytuacja zrobiła się bardzo poważna. - Miałem uszkodzone dwa zęby i lekko stłuczoną twarz. Dobrze, że nie skończyło się poważniejszymi obrażeniami - dodał arbiter.

Sprawa na pewno będzie mieć dalszy ciąg. - Jestem po obdukcji, a całym zdarzeniem zajmuje się już prawnik i na pewno spotkam się ze sprawcą w sądzie - oznajmił Jabłoński.

Ustalenie tożsamości pseudokibica nie stanowiło problemu, bo choć początkowo postanowił uciec, to w Zbroszy Dużej wszyscy go znają.

Oprócz procesu w sądzie, kara może też czekać organizatora meczu, czyli Iskrę. Tu jednak decyzja będzie należeć do okręgowego związku piłki nożnej.

By zrozumieć jak ciężkim kawałkiem chleba jest sędziowanie w Klasie B, wystarczy spojrzeć na wynagrodzenia. Arbitrzy główni za jedno spotkanie otrzymują 128 zł, a właśnie w najniższych ligach są najbardziej narażeni na nieprzyjemności.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wypadek w meczu padla. Wyleciał przez szklaną ścianę!

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
zbyszko64
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
człowiek nie wytrzymał nerwowo , jego drużyna przegrała 6:0 To będzie okoliczność łagodząca. Powinien iść w zaparte i mówić że nic nie pamięta , pomroczność jasna.  
avatar
Leon Cybulski
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to si stało,że zawodnicy nie zatrzymali bandziora,pseudokibica.Czyżby ich fizyczna wydolność spadł do zera? Kilkunastu zawodników,kierownictwo drużyny nie jest w stanie zatrzymać przeciętn Czytaj całość
avatar
TomoKatanA
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdego takiego troglodytę przed oblicze temidy i 5 lat bez zawiasów kara finansowa. Na początek 20 000 PLN.  
avatar
jotwu
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Takie zachowania nie tylko w niższych ligach.A w Krakowie rzucono nożem w zawodnika z Włoch.To też była niższa liga? To denny sport i denni kibice.