Stanie się tak najprawdopodobniej wtedy, gdy prezydent FIFA Gianni Infantino przeforsuje swój pomysł powiększenia turnieju w Katarze do 48 drużyn. Wówczas w każdej z szesnastu grup o awans do fazy play-off rywalizowałyby trzy zespoły. Z grupy wychodziłyby dwie drużyny.
Infantino chciałby, aby w przypadku remisu po 90 minutach o wygranej decydowały rzuty karne. Każda z drużyn otrzymałaby wówczas jeden punkt, a zwycięzca serii jedenastek otrzymałby dodatkowo jeszcze jeden.
Mistrzostwa świata w 2022 roku odbędą się w Katarze, po raz pierwszy nie latem, a w listopadzie i grudniu - ze względu na wysokie temperatury na Bliskim Wschodzie. Infantino jest dużym zwolennikiem powiększenia najważniejszego turnieju na świecie. - Zobaczmy, jakie zespoły nie zagrają na mistrzostwach w Rosji: Holandia, Chile czy Włochy. A Chorwacja o mundial walczyła w barażach. Będziemy rozmawiali o tym z Katarczykami - mówił przed mundialem Infantino.
Pewne jest, że nowa formuła z 48 reprezentacjami będzie obowiązywać od 2026 roku i mundialu, który będą organizować wspólnie USA, Kanada i Meksyk.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern dał się zaskoczyć w końcówce. Błąd na wagę punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]