W Zagłębiu Sosnowiec może dojść do rewolucji. Beniaminek z Cracovią musi wygrać

Szymon Żurkowski już trenuje. W sobotę może wrócić na boisko

Po raz ostatni Zagłębie Sosnowiec wygrało 3 sierpnia, gdy przed własną publicznością pokonało Pogoń Szczecin 3:0. Od tego czasu beniaminek Lotto Ekstraklasy rozegrał siedem meczów. Trzy z nich przegrał, a cztery zakończyły się remisem. W dodatku w czwartek sosnowiczanie pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski, przegrywając po rzutach karnych z II-ligową Olimpią Grudziądz.

Seria meczów bez zwycięstwa sprawia, że atmosfera w Zagłębiu Sosnowiec staje się coraz bardziej napięta. Po dziewięciu kolejkach beniaminek ma na swoim koncie 6 punktów i zajmuje piętnaste miejsce w tabeli. Jeśli w niedzielę przegra z ostatnią w lidze Cracovią, to właśnie Zagłębie będzie czerwoną latarnią.

- Gramy z drużyną, która jest pod nami w tabeli i jest to mecz o 6 punktów. Przede wszystkim jest to spotkanie, które musimy wygrać. Nie ma co się głaskać, nie ma co się szczypać i mówić, że będziemy walczyć, bo my ten mecz musimy po prostu wygrać. Nie jest ważne czy w pięknym stylu, czy po fatalnej grze czy też po rzucie rożnym, my ten mecz po prostu musimy wygrać - powiedział kapitan Zagłębia, Tomasz Nowak.

Jeśli Zagłębie nie wygra z Cracovią, to w klubie może dojść do rewolucji. Spokojny o pracę nie może być trener Dariusz Dudek. Twórca awansu Zagłębia do Lotto Ekstraklasy póki co nie może znaleźć sposobu na to, by prowadzona przez niego drużyna regularnie punktowała. Zagłębie gra ofensywnie, ale traci też dużo bramek i to mimo solidnych wzmocnień w tej formacji. Triumf nad Cracovią da wszystkim w sosnowieckim klubie trochę oddechu. Porażka może wywołać rewolucję.

ZOBACZ WIDEO PLA: Kapitalna przewrotka Sturridge'a i geniusz Hazarda. Zobacz piękne gole w meczu Liverpoolu z Chelsea [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]